Aula Magna nie pomieściła wszystkich tegorocznych absolwentów kierunku lekarskiego (i ich rodzin). Konieczne stało się więc – po raz pierwszy od wielu lat - zorganizowanie wydarzenia poza murami Pałacu Branickich.
250 nowych lekarzy i prawie 500 gości musiało skorzystać z usług pobliskiego hotelu „Gołębiewski”, gdzie ulokowali się w największej z sal – sali kongresowej. Choć uroczystość odbyła się 13 października w piątek, to z pewnością nie była pechowa. Była pełna emocji, wzruszeń i łez szczęścia.
Koniec i początek
- Przed Wami kolejny etap życia. Rozpoczynacie pracę zawodową, dołączania do społeczności lekarzy. Biorąc pod uwagę rozwój współczesnej medycyny, wierzę, że czeka Was bardzo ciekawy czas, bardzo inspirujący. Przed Wami wdrażanie nowych metod diagnostycznych, nowych postpowań terapeutycznych. To będzie ciekawy czas zarówno w pracy klinicznej, jak i naukowej – powiedziała do zebranych prof. Irina Kowalska, Dziekan Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Stomatologii i Oddziałem Nauczania w Języku Angielskim.
Ten rocznik, w momencie, kiedy zaczynał zajęcia kliniczne na III roku, musiał zmierzyć się z pandemią. Miał ograniczone możliwości nauki w szpitalu z pacjentami, to na nim „uczono się” prowadzenia zajęć online. Mimo to, na Lekarskim Egzaminie Końcowym zajął świetne 4 miejsce w kraju (przegrywając miejsce na podium o 0,01 pkt z Warszawskim Uniwersytetem Medycznym).
- Egzamin z wierności ideałom medycyny zdaliście o wiele lepiej, co przyznaję z bólem serca, niż środowisko lekarskie – zaznaczył prof. Marcin Moniuszko, Protektor ds. Nauki i Rozwoju UMB.
W swoim wystąpieniu prof. Moniuszko poruszył trudną kwestię wypalenia zawodowego. Przywołał wyniki badań z USA (z Uniwersytetu Stanforda i Mayo Clinic), wg. których prawie 50 proc. ankietowanych medyków po kilku latach pracy żałowało, że wybrało ten zawód. Tylko 20 proc. z nich czuło się spełnionych.
- Prawie wszystko, co się teraz u Was będzie działo, będzie inne niż sobie wyobrażacie. Takie jest prawdziwe życie i prawdziwa medycyna. Wiem sam, ile to będzie nerwów, nieprzespanych nocy, lęku przed odpowiedzialnością, ile będzie awantur z pacjentami czy ich rodzinami. Życie nie zawsze jest proste. Stąd pytanie, czy było warto to robić? I kiedy sam się zastanawiam, to myślę sobie, że tak. Poza tymi wszystkimi stresującymi sytuacjami, których nie będzie brakowało, będą też te piękne chwile, kiedy możemy pomóc pacjentowi. I choć nie zawsze będziemy mogli go wyleczyć, to będziemy mogli mu pomóc, by poczuł się lepiej. Są też takie momenty, kiedy ktoś przychodzi do ciebie, dziękuje ci i nazywa aniołem. Albo przychodzi pacjentka, nic nie mówi, tylko cię obejmuje, przytula i płacze ze szczęścia. I choć tych chwil nie jest zbyt wiele, to są tymi momentami, kiedy się myśli, że było warto.
Nagrody i wyróżnienia
Rozdanie dyplomów to tradycyjna okazja, by wręczyć nagrody i wyróżnienia tym ze studentów, którzy wykazali się największą wiedzą, aktywnością czy najlepszymi wynikami sportowymi.
Nagrodę im. Prof. Jakuba Chlebowskiego – dla studenta z najlepszą średnią z całych studiów - otrzymała lek. Agnieszka Turowska, która uzyskała średnią ocen z całego okresu studiów 4,79. Dyplomy honorowe rektora otrzymały: lek. Agnieszka Turowska i lek. Karolina Kuliś (za średnią ocen ze studiów powyżej 4,75). Gro nagród i wyróżnień odebrała była redaktor naczelna „Młodego Medyka” lek. Wiktoria Izdebska (m.in. za działalność w organizacjach studenckich czy obecność w światowych strukturach IFMSA).
Samo wręczenie dyplomów poprzedza uroczystość przyrzeczenia lekarskiego.
Uroczystość swoim występem uświetnił Chór UMB pod kierownictwem prof. Anny Moniuszko.
Na koniec uroczystości birety absolwentów poleciały pod sufit, a pamiątkowe zdjęcie całego roku wykonano na schodach Pałacu Branickich.
mt, bdc