Siódmy raz w historii zabrzmiał Gaudeamus na Uniwersytecie Zdrowego Seniora (8.10). To jeden z dwóch projektów profilaktyki zdrowotnej osób starszych, które są realizowane na UMB.
Liczba miejsc: 50. Rekrutacja trwała chwilę. Pierwsza osoba w kolejce do zapisów na studia (obowiązuje kolejność zgłoszeń) stawiła się ok. godz. 3.45. Najstarszy student ma 85 lat (rekordzista kilka edycji wstecz miał lat 92).
Część oficjalną uroczystości rozpoczęło wystąpienia dziekana Wydziału Nauk o Zdrowiu prof. Sławomira Terlikowskiego. Nawiązał w nim do nieuchronnie zbliżającego się momentu swojego przejścia na emeryturę i wielkiej nadziei, że będzie tak aktywny, jak studenci UZS. Wtórował mu prorektor prof. Janusz Dzięcioł, który ma nadzieję, że wiek z metryki może się różnić od tego wyrażanego stanem ducha. Obecny na uroczystości wiceprezydent Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz dodał, że współcześni seniorzy - określił ich pokoleniem Rolling Stonesów i Beatlesów - to ludzie bardzo aktywni w wielu dziedzinach. Chcący się rozwijać, uczyć nowych rzeczy i nie bojący się wyzwań.
- Miasto właśnie realizuje duże badania, w jaki sposób wspierać seniorów, bo te wcześniejsze sposoby są już niewystarczające. Trzeba poszukać nowych wariantów, aby wyzwolić potencjał seniorów - mówił do zebranych prezydent Nikitorowicz.
Finałem uroczystości było wręczenie indeksów. Żacy odebrali też pierwsze materiały naukowe oraz pudełka życia. To specjalne czerwone pojemniki, które chowa się w lodówkach. Wewnątrz jest ankieta, w której opisuje się nasze dolegliwości zdrowotne, przyjmowane leki, czy podaje kontakt do rodziny. Dzięki temu w sytuacji nagłej czy zasłabnięciach ratownicy mają od razu dostęp do ważnych informacji.
- Już niedługo do pokolenia Rolling Stonesów i Beatlesów dołączy pokolenie jeżdżące do Jarocina. Wtedy dopiero będzie wesoło - wskazując na siebie podsumował swoje wystąpienie Adam Kurluta, dyrektor departamentu spraw społecznych w białostockim magistracie.
Projekt Uniwersytetu Zdrowego Seniora jest współfinansowany przez Urząd Miejski w Białymstoku.
bdc