Dziesięć lat - tyle czasu zajęło zaprojektowanie i zbudowanie nowej części szpitala oraz modernizacja starej części szpitala. Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku stał się właśnie obiektem na miarę XXI wieku.
Uroczyste zakończenie projektu modernizacji szpitala odbyło się tuż przed uroczystą inauguracją nowego roku akademickiego w UMB. Gościem specjalnym wydarzenia był minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski. Wszak 509 mln zł, za które zrealizowano inwestycję, w całości pochodziło z funduszy rządowych.
- Dzisiaj z dumą możemy powiedzieć, że mamy nowoczesny szpital XXI wieku - podkreślił podczas spotkania rektor UMB prof. Adam Krętowski. - W szpitalu znacząco poprawiły się warunki leczenia, możliwości diagnostyki chorób, leczenia zabiegowego, ale też warunki do prowadzenia badań naukowych i dydaktyki studentów.
Rektor przede wszystkim podziękował tym wszystkim, którzy zaangażowali się w proces przebudowy szpitala.
Minister zdrowia Łukasz Szumowski stwierdził, że takie przedsięwzięcie, jak rozbudowa szpitala uniwersyteckiego, choć pochłania ogromne pieniądze, to należy to traktować jako inwestycję w zdrowie pacjentów z całego regionu. Jak dodał, szpital ten służy nie tylko chorym, ale też jest ważną bazą dydaktyczną dla studentów oraz kształcącego się personelu medycznego.
- UMB to jeden z najlepszych uniwersytetów medycznych w Polsce, który zaczyna być dostrzegany na świecie - podsumował swoją wypowiedź minister.
Szczęście
O kulisach pomysłu na przebudowę szpitala opowiadał były rektor prof. Jan Górski. Jak wspominał, szpital - wtedy pod nazwą Państwowy Szpital Kliniczny - od wielu lat czekał na tę inwestycję. Wszystko wstrzymywała jednak trwająca 23 lata budowa szpitala dziecięcego. Zwyczajnie uczelnia nie miała szans na jednoczesną realizację dwóch podobnych - i równie kosztownych - budów. Tak więc dopiero po zakończeniu budowy DSK, można było myśleć o modernizacji szpitala klinicznego.
Jak wspominał prof. Górski, szczęście sprzyjało inwestycji. Ministrem zdrowia w 2007 r. - kiedy decydowały się losy modernizacji - był prof. Zbigniew Religa. Bardzo dobrze znał niedostatki białostockiego szpitala, gdyż w nim bywał. Uruchamiał naszą klinikę kardiochirurgii. I jak zaznaczał wtedy minister Religa, choć skala projektu przekraczała jego kompetencje w kwestii finansów, mógł pomóc przy uruchomieniu procedur administracyjnych. Wszystko miało się zdecydować na szczeblu premier (Jarosław Kaczyński) - minister finansów (Zyta Gilowska).
W czerwcu 2007 r. Białystok odwiedził premier Kaczyński. Spotkanie z mieszkańcami zorganizowano w Aula Magna Pałacu Branickich. Dzięki temu rektor Górski - ze współpracownikami - miał okazję w rektoracie wypić kawę z premierem i osobiście porozmawiać o szpitalu. Z pozytywnym skutkiem.
Kiedy w 2008 r. rozpoczynała się inwestycja, prof. Górski kończył swoją ostatnią kadencję rektorską. Pałeczkę po nim przejął rektor prof. Jacek Nikliński. Po dwóch czteroletnich kadencjach, końcówkę budowy oraz procesy przetargów na wyposażenie szpitala nadzorował już kolejny rektor - prof. Adam Krętowski.
Teraźniejszość
Dla wielu może się wydawać dziwne, ale po tak wielkiej inwestycji w szpitalu wcale nie przybyło łóżek chorych. Nadal jest ich ok. 820. Zmieniły się jednak warunki leczenia.
Kiedyś standardem były sale 6-, 8-osobowe, z sanitariatami na korytarzu. Dziś mówimy o pokojach 1- i 2-osobowych, do którego przynależy sanitariat z prysznicem. Do tego klimatyzacja, sterowane pilotem żaluzje przeciwsłoneczne, bezprzewodowy internet i telewizor w każdym z pomieszczeń.
Jednak sercem szpitala są nowocześnie wyposażone kliniki (27) zakłady (6) i poradnie (ponad 30), często jedyne w tej części Polski (np. z komorą hiperbaryczną, do krioterapii, albo powiększona stacja dializ). Szpital dysponuje obecnie 26 salami operacyjnymi, w tym jedną tzw. hybrydową do wykonywania operacji z zakresu kardiochirurgii i chirurgii naczyniowej. Jest nowy SOR, na dachu szpitala jest lądowisko dla śmigłowców, z podgrzewaną płytą.
- Co warte podkreślenia, w czasie remontu szpital normalnie funkcjonował. W ostatnich latach leczonych było ponad 42 tys. pacjentów rocznie i udzielano ponad 140 tys. porad. Mimo pewnych utrudnień, nawet w czasie alokacji klinik, ani na jeden dzień nie przerwał swojej działalności - tłumaczył dyrektor szpitala Marek Karp.
USK jest partnerem ekstraklasowej Jagiellonii Białystok. Tu diagnozowani i leczeni są piłkarze, ale też testy zdrowotne przechodzą zawodnicy przed transferami do białostockiego klubu.
bdc