Niskie krawężniki, autobusy niskopodłogowe, czy specjalne windy - to niektóre z udogodnień dla osób niepełnosprawnych, by mogły samodzielnie poruszać się w świecie. A internet nadal jest pełen barier. Dlatego UMB zmienia swoją stronę www.
Nikt się nie spiera, kiedy w projektach nowych dróg czy chodników od razu zakłada się, że krawężniki przy przejściach dla pieszych będą niższe. Ba, teraz często montuje się nawet specjalne płyty z wypustkami, tak by można było poczuć, że zaraz będzie przejście. Autobusy niskopodłogowe, podjazdy czy specjalne windy przy różnych instytucjach stały się tak zwyczajne, że nikt już nie zwraca na nie uwagi. Natomiast internet wciąż jest miejscem, w którym np. osoby niedowidzące czy niewidome napotykają na przeszkody.
Część z nich korzysta z programów, które automatycznie czytają treść. Nie ma problemu, kiedy jest to tylko artykuł. Jednak kiedy pojawia się niepodpisane zdjęcie, to robi się problem. Nieopisana fotografia, staje się bezwartościowa. Podobnie jest w sytuacji, kiedy trzeba „kliknąć tutaj”, żeby przejść dalej w czytaniu artykułu, czy zaznaczenie ważnego fragmentu tekstu innym kolorem czcionki.
- Chcemy, by witryna internetowa naszej uczelni była przyjazna dla wszystkich użytkowników - zapowiada Hanna Sarosiek, kierownik Biura Promocji i Rekrutacji UMB.
Rektor uczelni prof. Jacek Nikliński wydał już stosowne zarządzenie. Trafiło ono do tych, którzy zamieszczają publikacje na stronie umb.edu.pl lub którejś z jej podstron.
Zalecane zmiany sprowadzają się głównie do pilnowania, by ustawiane przy artykułach zdjęcia, grafiki lub filmy były podpisywane, lub by wszelkie linki były bardziej szczegółowo opisane, a nie tylko opatrywane np. zwrotem „kliknij tutaj”. Ponadto warto zrezygnować z publikacji artykułów w plikach pdf czy jpg i z opisów w stylu „kliknij w kwadratowy baner”.
20 maja - to data wyznaczona przez rektora, by uaktualnić swoje podstrony w serwisie internetowym UMB.
bdc
