Unikalny zbiór rolek filmowych nigdzie dotąd niepublikowanymi zdjęciami z lat 50.-tych i 60.-tych trafił do białostockiego oddziału "Gazety Wyborczej". Autorem tych zdjęć jest Antoni Zdrodowski, fotograf zatrudniony blisko 60 lat temu przez ówczesną Akademię Medyczną
Kilkaset rolek filmu przez ponad pół wieku leżało w piwnicy w zabezpieczonych pudełkach. Są w doskonałym stanie.
- Pan Zdrodowski był profesjonalistą. Filmy były porządnie wypłukane, utrwalone i dobrze zabezpieczone. Przechowywane były w piwnicy, która na szczęście nie była zawilgocona. Wystarczyło te filmy poodkurzać, oczyścić i wywołać – mówi Grzegorz Dąbrowski, redaktor naczelny białostockiego oddziału Gazety, również fotograf, w którego ręce przed kilkoma laty trafiły przedwojenne zdjęcia innego białostockiego fotografa - Augustisa. Te unikatowe i bardzo zniszczone klisze ze zdjęciami miasta i ludzi udało się uratować. Niedawno można było oglądać przygotowaną z nich wystawę, a w sprzedaży jest już album fotograficzny.
Na wywołanych zdjęciach Zdrodowskiego można zobaczyć odbudowujący się Białystok, jego mieszkańców wykonujących codzienne czynności. Jako, że Antoni Zdrodowski (1923-1909) był fotografem Akademii Medycznej w Białymstoku, (która w 1956 roku ściągnęła go Łodzi, gdzie po wojnie pracował w łódzkiej filmówce) bardzo dużo w tym zbiorze jest zdjęć związanych z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku.
- Są zdjęcia ze szpitali, z pracowni protetycznych, pracowni rentgenowskiej – mówi Dąbrowski. – Stosunkowo niedużo jest zdjęć z studentami, ale z drugiej strony są one bardzo ciekawe, charakterystyczne. Kilka rolek to stricte dokumentacja medyczna. Na jednym jest uwiecznione dziecko z wadami postawy, na innym z chorobą genetyczną. Na kolejnym prof. Wiktor Hassmann przeprowadza badanie laryngologiczne. Na jeszcze innym widać prof. Witolda Sławińskiego podczas wykładu. Są też zdjęcia pokazujące życie codziennie w szpitalach, choćby lekarzy na przerwie przy herbacie.
Nie brakuje zdjęć budującego się szpitala klinicznego, a także oczywiście Pałacu Branickich. To pałac już odbudowany, ale jeszcze widać rusztowania, alejki są dopiero wytyczane. Zdrodowski z rodziną przez kilka lat mieszkał w głównym gmachu pałacu, a potem w lewym skrzydle.
- Wiele zdjęć pan Zdrodowski zrobił przez okno z domu, czyli z pałacu – dodaje Dąbrowski.
Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik USK
bdc
Jeżeli rozpoznajesz się na zdjęciach, albo wiesz kto na nich jest - zgłoś się do redakcji Medyka Białostockiego. Opiszemy Twoją historię.
Kontakt mailowy: kmalinowska@poczta-usk.home.pl