Dwie operacje jednocześnie - wstawienie zastawki aortalnej TAVI i reoperację przecieku okołozastawkowego wykonali pod koniec listopada lekarze z Kliniki Kardiochirurgii USK. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
Chorą 75-letnią mieszkankę województwa podlaskiego przyjęto do Kliniki Kardiochirurgii USK. Zdiagnozowano u niej ciężką degenerację miażdżycową własnej zastawki aortalnej oraz przeciek okołozastawkowy powstały obok sztucznej zastawki mitralnej wszczepionej kilkanaście lat wcześniej.
- Pierścień zastawki, mówiąc kolokwialnie, „odpruł” się od mięśnia sercowego - tłumaczy prof. Tomasz Hirnle, kierownik Kliniki Kardiochirurgii USK. - Z powodu wady obu zastawek, życie kobiety było zagrożone, w każdej chwili mogła umrzeć.
Chora była w ciężkim stanie, z powodu duszności nie była zdolna nawet wstać z łóżka. Klasyczna reoperacja poprzez powtórne otwarcie klatki piersiowej, w krążeniu pozaustrojowym, była zbyt ryzykowna. Jedynym rozwiązaniem w jej przypadku była operacja przezskórna (przezcewnikowa). Jednak do tej pory nigdy jeszcze w Polsce nie zdarzyło się, by podczas jednej operacji, trzeba było naprawiać tego typu wady dwóch zastawek. Prof. Hirnle do stołu chirurgicznego stanął razem z doświadczonym kardiologiem z III Kliniki Kardiologii Górnośląskiego Centrum Medycznego - dr Grzegorzem Smolko. Robiąc tylko niewielkie, kilkucentymetrowe nacięcie z lewej strony klatki piersiowej dostali się do koniuszka lewej komory serca, a stamtąd mieli już dostęp zarówno do zastawki mitralnej, jak i aortalnej.
- Najpierw specjalnymi zatyczkami zatamowaliśmy przeciek okołozastawkowy - tłumaczy prof. Hirnle. - A następnie wszczepiliśmy zastawkę aortalną TAVI. Do tej pory nikt w Polsce nie wykonał tych dwóch czynności podczas jednego zabiegu.
Operacja zakończyła się sukcesem. Kobieta czuje się coraz lepiej. Czwartego dnia zaczęła wstawać z łóżka i samodzielnie chodzić.
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w 2016 roku wykonano ponad trzydzieści tzw. przezskórnych implantacji zastawki aortalnej (tzw. TAVI), co czyni z USK ośrodek referencyjny. Operacje te wykonywane są wspólnie przez kardiochirurgów i kardiologów inwazyjnych.
Katarzyna Malinowska-Olczyk