Pierwsze na Podlasiu, drugie w Polsce i jedne z pierwszych w Europie - endoskopowe operacje nosa i zatok z wykorzystaniem kamery 3D wykonali w czerwcu lekarze z Kliniki Otolaryngologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Do tej pory chirurdzy dysponowali jedynie endoskopami z kamerami 3D o średnicy 1 cm. Mogły one być wykorzystywane w standardowych operacjach chirurgicznych, ale nie miały zastosowania w zabiegach laryngologicznych czy neurochirurgicznych. Technika poszła jednak do przodu i na rynku pojawiły się endoskopy z kamerami o średnicy 4 mm.
- Światłowód o tak małej średnicy pozwala operować w bardzo ciasnych strukturach, takich jak podstawa czaszki, zatoki przynosowe czy ucho środkowe - tłumaczy prof. Marek Rogowski, kierownik kliniki. - I może być wykorzystywana w dostępie do miejsc, które do tej pory były poza zasięgiem otolaryngologów.
Jak wygląda operacja? Lekarze wprowadzają endoskop do zmienionych chorobowo struktur, a obraz z tego miejsca mają widoczny w dużym powiększeniu na monitorze. Dodatkowo podczas operacji mają nałożone okulary, podobne, jakie nosi się w kinie na seansach 3D. Dzięki temu widzą obraz trójwymiarowo. Operują patrząc nie na pole operacyjne, a na monitor.
- Lekarze widzą wszystko bardzo dokładnie, wszystkie struktury anatomiczne - wyjaśnia prof. Rogowski. - Mają większy komfort, bo zamiast płaskiego oglądają obraz przestrzenny, trójwymiarowy, mogą „podróżować” w głąb struktur anatomicznych. Dzięki temu urządzeniu chirurdzy czują się pewniej i mogą precyzyjniej operować. I oczywiście przy takich operacjach będzie mniej powikłań, więc pacjenci też będą zadowoleni.
Nowoczesną endoskopową kamerę, udostępnioną przez amerykańskiego producenta, białostoccy otolaryngolodzy testowali przez dwa dni. Pierwszego wykonali operację zatok obocznych nosa (polegała ona na otwarciu wszystkich zatok zmienionych zapalnie), drugi zabieg dotyczył usunięcia niedrożności dróg łzowych. Drugiego dnia przeprowadzili rozległy zabieg operacyjny w obrębie podstawy czaszki.
Prof. Rogowski nie ukrywa, że widzi szerokie możliwości zastosowania tego sprzętu w chirurgii endoskopowej w klinikach otolaryngologii i neurochirurgii.
Endoskop z kamerą, oprogramowaniem, monitorem i całym koniecznym osprzętem kosztuje około pół miliona złotych.
km