Nie czytaj gazet, sprawdzaj sam
Chciałbym kiedyś jeszcze zobaczyć w akcji dziennikarzy z prawdziwego zdarzenia. Takich, którzy się przygotują, sprawdzą, będą wiedzieli więcej ode mnie, a dzięki temu i ja skorzystam.
Okres świąteczno - noworoczny zaznaczył się naszej pamięci zbiorowej jako czas pijanych kierowców. Rajdy zakończone efektownym wjazdem do podziemnych przejść, tragiczne wypadki z dużą liczbą zabitych, pijani kierowcy samochodów i tramwajów, ogólnie strach wyjść na ulicę
Listopad był w polskiej polityce miesiącem dymisji. Ze świecznika zniknęli: minister finansów wraz kilkoma kolegami i koleżankami z rządu, minister transportu, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej odpowiedzialny za zakupy dla wojska, ale też rzecznik największej partii opozycyjnej
Wyniki badania pt. „Diagnoza społeczna 2013” nie odbiły się w naszym mieście jakimś szczególnym echem. Kilka artykułów w lokalnych gazetach, parę wywiadów i cisza.
No nie, w tym kraju nie da się już wytrzymać. Mówię ci, Jadźka, jak tak słucham tego, co się dzieje, to na serio myślę o emigracji. Premier wygląda na wypalonego, a ten Nowak i zegarki, to już, motyla noga, skandal.
Jest to człowiek, któremu szczerze i naprawdę mocno zazdroszczę. Też chciałbym wierzyć, że jednym ruchem można zmienić wszystko, że jedna ustawa zamieni Polskę w kraj mlekiem i miodem płynący
Białystok wielu kultur. Miasto pogranicza. Miejsce, gdzie pokojowo od wieków współistnieją różne narodowości i religie. To ma być wabik na turystów, nasza wizytówka
Do niedawna jeszcze, skryci za swymi katedrami, zajęci kilkoma etatami i uprzykrzaniem życia studentom świecili wszystkim „niefachowcom” niczym latarnia, która, choć może w danym momencie zbędna, daje stałą pewność oparcia na trwałym gruncie...
Gorąca miała być końcówka lutego w naszej polityce. Palikot miał tworzyć wspólne listy w wyborach do Europarlamentu z Kwaśniewskim. Profesor Gliński miał utworzyć nowy rząd po obaleniu… wróć - po udzieleniu wotum nieufności skompromitowanemu rządowi Donalda Tuska.
Pisałem nie tak dawno, że każdy polski dziennikarz w skrytości ducha marzy o tym, aby jednym artykułem wejść do historii. Numeru Michnika, który artykułem „Wasz prezydent, nasz premier” powtórzyć się raczej już nie da, ale co szkodzi próbować.
Jest taki zwrot, który zrobił w naszym kraju w ciągu ostatnich lat oszałamiającą karierę. Zaczęło się niewinnie. Ot, kolejny pomysł PR-owców partii prawej i sprawiedliwej
Styczeń 2013, posiedzenie grupy posłów opozycji, zasiadających w parlamentarnej komisji śledczej w sprawie tzw. Afery Amber Gold. Umoczeni są Młody Tusk, bo pracował w OLT Ekspress, Stary Tusk, bo wiadomo, Wałęsa, bo Amber Gold dorzuciło się do filmu o nim
Pobierz artykuł w formacie PDF:
- (Nie)Wygraliśmy Euro 2012 (czerwiec-wrzesień 2012)
- Koko, koko (maj 2012)
- Jak wyliniała misja gazet (kwiecień 2012)
- Jak precelek uczcił stadion (marzec 2012)
- Świecka tradycja III RP (luty 2012)
- Siekierą po kadłubie (styczeń 2012)
- Aleś Pan naiwny! (grudzień 2011)
- Nie idź, Jasieńku, do kina (listopad 2011)
- Coś złego wisi w powietrzu (październik 2011)
- Skupmy się (marzec 2011)
- Efekt motyla (luty 2011)
- Jazda na gapę (grudzień 2010)
- Jarek wie lepiej (październik 2010)
- Pic (czerwiec-wrzesień 2010)
- Ślepy los (kwiecień-maj 2010)
- Byłoby miło (marzec 2010)
- Ironia losu (luty 2010)
- Te same chłopaki (styczeń 2010)
- Cojones Tuska (grudzień 2009)
- Panowie lody kręcą (listopad 2009)
- Ufff! (październik 2009)
- Sezon kabaretowy (lipiec - sierpień - wrzesień 2009)
- Buczanka dla Alika (maj - czerwiec 2009)
- Polityka na bani (kwiecień 2009)
- Standardy wiejskie i miejskie (marzec 2009)