Przyznanie wyróżnienia Podlaskiej Marki Roku naszemu Uniwersytetowi czy Politechnice Białostockiej
oznacza, że region chce się chwalić szkolnictwem wyższym i jego osiągnięciami naukowymi – uważa prof.
Jacek Nikliński, rektor UMB
Wojciech Więcko: Podlaska Marka Roku przyznana Centrum Badań Innowacyjnych UMB to jest ważna nagroda?
Prof. Jacek Nikliński, rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku: - To bardzo ważne wyróżnienie. To docenienie przedsięwzięć naukowych i edukacyjnych, które promują województwo podlaskie i miasto Białystok. Ponadto te wyróżnienie niewątpliwie spowoduje, że mieszkańcy będą o nas więcej wiedzieć, będą mogli zapoznać się z zadaniami Centrum i czym się wyróżnia spośród innych takich ośrodków w kraju.
Przeczytaj jeszcze: Centrum Badań Innowacyjnych nagrodzone
Mam wrażenie, że Centrum Badań Innowacyjnych do tej pory znane było głównie w kraju, zwłaszcza po przyznaniu tytułu Krajowego Naukowego Ośrodka Wiodącego.
- Dlatego jesteśmy zaszczyceni, że zostaliśmy zauważeni w regionie. W ten sposób Centrum Badań Innowacyjnych jest marką zarówno na poziomie krajowym, jak i w województwie podlaskim.
To chyba miłe uczucie, kiedy po raz pierwszy w historii konkursu odbiera się nagrodę za osiągnięcia naukowe. Do tej pory za pośrednictwem Podlaskiej Marki Roku promowano głównie produkty, miejsca, imprezy, ale nie naukę.
- Rzeczywiście. Konkurs tegoroczny po raz pierwszy został rozstrzygnięty w szerszej formule, w której uwzględniono produkt naukowy i edukacyjny. Nie tylko my jako Uniwersytet Medyczny w Białymstoku zostaliśmy wyróżnieni, ale też Politechnika Białostocka. Do tej pory nagradzano głównie produkty czy miejsca. Ten nowy trend, w którym zauważono badania naukowe jest bardzo ważny, bo jest to wyraźny sygnał, że ten region jest utożsamiany ze szkolnictwem wyższym i nauką na wysokim poziomie.
Prorektor UMB prof. Adam Rektor Krętowski, odbierając pamiątkową statuetkę i czek na 15 tys. zł., odpowiadając na pytanie marszałka Jarosława Dworzańskiego, stwierdził, że to niewielka kwota. Faktycznie nowoczesna nauka jest taka droga?
- To była forma żartu. Ta nagroda pieniężna to bardzo miły gest, którego się nie spodziewaliśmy. Pieniądze z nagrody zostaną wydane na promocję Centrum.
A co obecnie się dzieje w samym Centrum Badań Innowacyjnych? Niedługo minie rok odkąd otrzymało status KNOW.
- Centrum rozwija się bardzo dynamicznie. Przygotowywane są międzynarodowe studia doktoranckie oraz projekty badawcze. Część z nich jest składana do Narodowego Centrum Nauki. Od samego początku zakładaliśmy, że jednym z zadań Centrum będzie pozyskiwanie środków na badania z innych źródeł niż z funduszy KNOW. Dosłownie przed miesiącem otrzymaliśmy z NCN dwa granty badawcze [pierwszy grant na pionierskie w Polsce badania dotyczące diagnostyki raka płuca, drugi - zakłada poznanie mechanizmów wpływających na ryzyko rozwoju chorób układu krążenia – red.].
A sprawa międzynarodowych studiów doktoranckich, które też były jednym z elementów przyznania tytułu KNOW?
- Tak, to jest kluczowa inicjatywa. Program studiów został już przygotowany, uzyskał akceptację rad wydziałów i senatu uczelni. Obecnie jesteśmy w fazie organizacji naboru na studia, który odbędzie się we wrześniu.
Chcemy przyjąć ok. 20-25 osób. Studia będą podzielone na dwa segmenty: typowo statystyczny i biomedyczny. W pewnym sensie będą to elitarne studia, tylko dla najlepszych i będą prowadzone całkowicie w języku angielskim. Chcemy też, co będzie nowością w Polsce, aby większość promotorów pochodziła z zagranicy, z renomowanych ośrodków naukowych.
Mam już wstępne uzgodnienia dwóch promotorów z Uniwersytetu w Heidelbergu [znajduje się tam najstarsza i jedna z najlepszych niemieckich uczelni wyższych Uniwersytet Ruprechta-Karola - red.]. Planujemy, że nasi doktoranci część badań będą przeprowadzać w Białymstoku, a część za granicą. Sama obrona doktoratu ma się odbywać w UMB.
Nie boi się Pan, że jak Pan wyśle najlepszych studentów za granicę, to oni nie będą chcieli wrócić?
- Nie. Oni mogą i bez tego wyjechać. Dlatego na miejscu chcemy im zapewnić bardzo dobre warunki do rozwoju. To jest naturalne, że wyjeżdża się na zagraniczne staże naukowe. Tylko w ten sposób możemy zadbać o to, by nasza przyszła kadra naukowa była na jak najwyższym poziomie, a także miała jak największą wiedzę i doświadczenie.
Rozmawiał Wojciech Więcko