Muzykoterapia jako metoda walki z przewlekłym bólem u małych pacjentów – takie zajęcia w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku wprowadza Fundacja Nie Musi Boleć. Pierwsze warsztaty o nazwie „Białystok brzmi pięknie nawet w szpitalu" odbyły się w poniedziałek (7 kwietnia 2025r.). Poprowadził je znany kompozytor Jan Krutul. Uczestniczyło w nich około 20 dzieci.
Leczenie bólu przewlekłego musi być zawsze multidyscyplinarne, a muzykoterapia jest jednym z elementów leczenia bólu – przekonuje lek. Anna Łotowska-Ćwiklewska, anestezjolog i prezes Fundacji. Spotykamy się, wychodząc poza szpitalne sale, przełamując bariery kitla i takiej granicy lekarz-pacjent. Chcemy, żeby dzieci przez to, że mogą tutaj wspólnie razem śpiewać, mogły również zrobić coś przyjemnego, wyzwolić w sobie troszkę więcej endorfin.
Nie jest tajemnicą, że pewne częstotliwości dźwięku wpływają przeciwbólowo na śledzionę, na wątrobę, na serce, na nasz oddech, na gardło. Najlepszy wpływ ma właśnie śpiew, ponieważ on reguluje proces oddychania. Duży wpływ mają także instrumenty, które brzmią naturalnie, gdzie te fale dźwiękowe rozchodzą się po pomieszczeniu i rzeczywiście potrafią zrelaksować, może nawet nie zadziałać typowo przeciwbólowo, ale zrelaksować osobę, która przychodzi na taki koncert – informuje Anna Krzysztofik-Buczyńska, Prodziekan w Filii Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Białymstoku, która również włącza się w akcję.
Nie ma jednego rodzaju muzyki, która najlepiej działa przeciwbólowo. Niektórzy odpoczywają przy muzyce relaksacyjnej, spokojnej. Czasami przy muzyce klasycznej. Są też osoby, które najlepiej odpoczywają przy mocniejszych brzmieniach. Moją przestrzenią, którą kocham najbardziej jest śpiew chóralny – komentował Jan Krutul.
Dlatego podczas zajęć w szpitalu powstał chór dziecięcy. Jako pierwsza w repertuarze została zaśpiewana „Piosenka o uśmiechniętym ratuszu”, którą niedawno skomponował kompozytor w ramach stypendium Prezydenta Miasta Białegostoku. Nim jednak padły pierwsze dźwięki, konieczna była muzyczna rozgrzewka. Całe zajęcia były bardzo interaktywne.
Prof. Anna Wasilewska, Dyrektor szpitala UDSK, jest ogromną zwolenniczką takich metod współpracy z małymi pacjentami: W Europie szpitale kładą bardzo duży nacisk na to, żeby dzieci w nich rozweselać, odciągać od procedur medycznych, od takiej codzienności szpitalnej. Jesteśmy bardzo otwarci na wszelkie takie akcje. Mamy już zaplanowane inne spotkania, które pozwolą dzieciom, zwłaszcza popołudniami, spędzać czas tak, jak na koloniach, czy na różnych warsztatach i zajęciach dodatkowych.
Jak zaznacza prof. Wasilewska, wszelkie takie zajęcia są tylko dodatkiem do profesjonalnych procedur leczniczych. Zaś wprowadzanie takich przedsięwzięć zawsze odbywa się za zgodą władz szpitala, ale też i rodziców dzieci.
Na razie Fundacja ma zaplanowane trzy warsztaty w szpitalu. Niektóre szpitalne kliniki chcą też zaprosić muzyków do siebie, bo nie wszystkie dzieci mogą opuszczać swoje sale.












