„Metodyka nauczania akademickiego”, czyli jak uczyć, żeby nauczyć i mieć z tego frajdę oraz satysfakcję – to kolejne szkolenia dla wykładowców akademickich w ramach projektu „Od ADEPTA do LIDERA - program rozwoju kompetencji i kwalifikacji w UMB” (10-12 marca 2025r.).
To nie jest tak, że tylko studenci są uczą. W UMB na zajęcia z „uczenia” uczęszczają także wykładowcy akademiccy, nawet ci z dużym doświadczeniem zawodowym. Po serii szkoleń z komunikacji, czy neurodydaktyki, przyszedł czas na metodykę nauczania – cztery dni po osiem godzin wykładów i warsztatów.
Choć jesteśmy dydaktykami z pewnym doświadczeniem, to pokazano nam narzędzia, o których nie wiedzieliśmy. To już nie te czasy, kiedy wystarcza kreda i tablica. Oczekiwania studentów są już zupełnie inne, niż w momencie kiedy rozpoczynaliśmy pracę. Obecne pokolenie studentów to era smartfonowa. Jeśli pozostaniemy przy kredzie i tablicy, i stojąc jeszcze za katedrą, to nie dorównamy im kroku – komentuje uczestnicząca w szkoleniu dr hab. Anna Tankiewicz-Kwedlo z Zakładu Farmakodynamiki.
Jak wygląda nowoczesna dydaktyka? Czym są nowoczesne narzędzia nauczania?
Chodzi przede wszystkim o angażowanie studentów w zajęcia, interakcję z nimi i lepszą komunikację. Co się sprawdza? Gry dydaktyczne (są teraz na topie), analizy przypadków (case study), bieżące przekazywanie studentom informacji zwrotnych o ich postępach, wplatanie w proces dydaktyczny nowoczesnych technologii (modna jest AI), rozszerzony zakres oceniania, który wykracza poza skalę 2-5, wspieranie w trudniejszych momentach.
Prowadzący zajęcia dr Łukasz Hajduk (Uniwersytet Jagielloński i trener Collegium Wratislaviense) opowiada: Jedna z uczestniczek szkolenia, na potrzeby swoich zajęć z położnictwa, przerobiła grę „Pustynia Sonora”. To gra poprawiająca komunikację, która uczy wyrażania własnego zdania, ale też bronienia go. Jej scenariusz zakładał, że jest zima 100-lecia. Nie ma prądu, dostępu do cywilizacji i … rodzi kobieta. Do szpitala nie dojedziesz, karetka do ciebie nie dotrze, nikt ci nie pomoże. Jest określona lista czynności do wykonania i trzeba zdecydować, które są najważniejsze i jak je uszeregować. Najpierw zadanie wykonywane jest indywidualnie, potem w małych grupach, a finalnie jest rozwiązywane z nauczycielem.
Studenci od razu dostrzegają różnice pomiędzy ich tokiem myślenia i tym kiedy pracowali w grupie. Na koniec mogą porównać to z rozwiązaniem wzorcowym oraz sprawdzić, kiedy byli najbardziej skuteczni. Wtedy często się okazuje, że wiele dobrych odpowiedzi odpadło, bo ktoś ich nie potrafił przeforsować. Wśród studentów rodzi się dyskusja, dlaczego? Efekt takich zajęć jest niesamowity, ich dynamika jest zupełnie inna, a 45 minut mija w mgnieniu oka – mówi dr Łukasz Hajduk.
Moim zdaniem w procesie dydaktycznym ważne jest nie tylko przekazanie samej wiedzy, ale też forma jej prezentacji. Dzięki takim narzędziom lepiej wiedzę zapamiętuje się, na dłużej. Poza tym, ja prowadząc takie zajęcia, chcę mieć satysfakcję z tego jak pracuję – dodaje dr Agnieszka Raciborska z Zakładu Biofizyki.
Dr Jacek Kapała, Zakład Biofizyki: To nie jest tak, że od zaraz wdrożymy wszystkie poznane tu nowe metody dydaktyczne. To jest czasochłonny proces, a niekiedy związany z pewnymi inwestycjami. Wiele z poznanych tu narzędzi, czy aplikacji jest płatna. Bezpłatne są tylko w wersji podstawowej.
Modna jest sztuczna inteligencja. Studenci świetnie się odnajdują w nowych technologiach, a my musimy nadążyć za nimi. Nawet po to by wiedzieć, kiedy jej nadużywają – zauważa Katarzyna Rożkowska z Zakładu Położnictwa, Ginekologii i Opieki Położniczo-Ginekologicznej.
Szkolenie „Metodyka nauczania akademickiego” przeprowadzono w ramach projektu pn. „Od ADEPTA do LIDERA - program rozwoju kompetencji i kwalifikacji na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku” realizowanego w ramach programu Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego 2021-2027, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Plus.