Biuro Transferu Technologii UMB (BTT) zorganizowało we środę (27 listopada 2024r.) spotkanie dotyczące patentowania oraz komercjalizacji osiągnięć naukowych. To trudny temat, jednak nie dla tego, że są tu wybitnie trudne procedury, a bardziej przez brak świadomości po stronie naukowców (i przedsiębiorców również).
Wydarzenie otworzyła prof. Katarzyna Socha, Prorektor ds. Rozwoju i Współpracy z Otoczeniem Gospodarczym, ale też naukowiec kierujący Zakładem Bromatologii, który ma największe na Uczelni doświadczenie, jeśli chodzi o komercjalizację nauki. Do Zakładu zgłosili się przedsiębiorcy, którzy kupili tam receptury na zdrowe przekąski, przepis na wafelki do lodów, a także opracowania naukowe produktów pochodzenia roślinnego, czy preparatów pszczelich. Część z tych produktów kupujemy już w sklepach (jeden pod marką bardzo znanej influenserki).
Podczas spotkania pokazano trzy ścieżki postępowania z osiągnięciami naukowymi.
- Dr hab. Emilia Szymańska (Zakład Farmacji Stosowanej) przedstawiła proces patentowania nośnika substancji wykorzystywanej w leczeniu schorzeń stomatologicznych. Naukowcy mieli obawy, że proces patentowania wstrzyma im możliwość publikacji naukowej. W rzeczywistości okazało się, że od momentu zgłoszenia chęci patentowania do Biura Transferu Technologii UMB do samego zgłoszenia patentowego w Urzędzie Patentowym minęło ok. 5 miesięcy (przy czym jest możliwość skrócenia tego czasu).
- Dr hab. Justyna Moskwa (Zakład Bromatologii) zdradziła kulisy komercjalizacji. Radziła, by siadając do rozmów z przedstawicielami biznesu, zaopatrzyć się w umowy o poufności, ale też określić zakres wzajemnych oczekiwań - tu warto zwrócić się o wsparcie do BTT. A potem trzeba rozmawiać, długo i cierpliwie. Zwykle finalnie powstanie zupełnie inny produkt, niż ten który był pierwotnie oczekiwany.
- Dr Magdalena Niemira (Centrum Badań Klinicznych) przedstawiła swoją ścieżkę postępowania, kiedy podczas realizacji badań nad biomarkerami w diagnostyce raka jajnika, pojawił się pomysł najpierw na patent, a potem na komercjalizację tego osiągnięcia. O ile ze zdobyciem patentu nie było problemu, udało się nawet znaleźć wstępnie zainteresowane firmy, to problemem okazały się kosztowne badania kliniczne, na które nie udało się znaleźć środków, a przedstawiciele biznesu nie chcieli ich sfinalizować.
Jak tłumaczył podczas spotkania dr Andrzej Małkowski, kierownik BTT, biznes chce minimalizować swoje ryzyko (koszty) i woli wybierać takie pomysły/opracowania, które są bardzo zaawansowane, są wręcz na etapie wdrożeniowym, jako produkt handlowy. Z drugiej strony naukowcy zwykle dysponują badaniami naukowymi na wstępnym etapie, którym daleko do poziomu aplikacyjności biznesowej.
Podczas spotkania rozgorzała dyskusja na tematy związane z patentowaniem i komercjalizacją. Okazuje się bowiem, że nie zawsze opłaca się patentować swoje osiągnięcie. Patent z jednej strony zabezpiecza nasze osiągnięcie od strony prawnej, ale z drugiej zdradza konkurencji nasz pomysł, który ta może spróbować lekko zmodyfikować i wykorzystać. Czasami firmy wolą kupić nasze know-how i same to opatentować, bo mają na to nasze opracowanie inny pomysł (dla nich to większy prestiż).
Koszt uzyskania patentu w Polsce to ok. 5 tys. zł (łączny koszt, wraz z przygotowaniem dokumentacji przez rzeczników patentowych). Koszty patentu europejskiego zaczynają się od 20 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć opłaty roczne za utrzymanie patentu.
Najważniejsze: patentowanie nie wstrzymuje możliwości publikacji naukowych lub występowania na konferencjach naukowych. Należy jednak przez pewien czas przed tym się powstrzymać – do momentu uzyskania zgłoszenia patentowego.
Na koniec warto podkreślić, że UMB bardzo szczodrze pochodzi do naukowców, którzy komercjalizują swoje osiągniecia. Przekazuje im aż 70 proc. przychodu z takiej sprzedaży.