Uniwersytet Medyczny w Białymstoku. Aktualności.
  • Aktualności

    Konferencja o chorobach zakaźnych - przeszłość, teraźniejszość, przyszłość

    22.03.2025 21:34
    Autor: Biuro Komunikacji i Popularyzacji Nauki
    Piątek i sobota (21-22 marca 2025r.) należała w UMB do lekarzy zakaźników. W Białymstoku zorganizowano hybrydową konferencję naukową dotyczącą chorób zakaźnych w kontekście zdrowia społeczeństwa. W sumie w wydarzeniu uczestniczyło ponad 800 osób.

    Konferencja naukowo-szkoleniowa „Choroby zakaźne – przeszłość, teraźniejszość, przyszłość” odbyła się pod patronatem Polskiego Stowarzyszenia Naukowego „Zagrożenia Cywilizacyjne i Zdrowie Publiczne”. Jego prezeską jest prof. Anna Moniuszko-Malinowska, Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UMB.

    W większości w spotkaniu uczestnicy brali udział zdalnie, a Białymstoku (w Hotelu Cristal) urządzono studio konferencyjne dla wykładowców.
    Już dwa pierwsze tematy wykładów pokazywały skalę wyzwań jakie stoją przed specjalistami: „Infektologia 2025; subiektywny alfabet zagrożeń” - prof. Jacek Juszczyk oraz „Wyzwania zdrowia publicznego w 2025 w Polsce” - dr hab. Agnieszka Genowska.

     

    Nam się też wydawało, że COVID bardzo dużo nauczył nasze społeczeństwo - komentuje prof. Anna Moniuszko-Malinowska. Jednak jak pokazuje przykład 6-letniego dziecka z Wrocławia sprzed kilku dni, które zachorowało na błonicę, i o którym jest teraz w mediach bardzo głośno, to chyba jednak niekoniecznie wyciągnęliśmy wnioski. Myślę, że przed lekarzami specjalizującymi się w chorobach zakaźnych nadal dużo wyzwań i nie można powiedzieć, że książki o chorobach zakaźnych można zamknąć i możemy spać spokojnie

     

    Mniej więcej od lat 50. minionego wieku błonica – groźna choroba zakaźna - uważana była w Polsce za wyeliminowaną. Jednak od dwóch lat notuje się już pojedyncze przypadki zachorowań. Warto dodać, że 6-letni pacjent nie był zaszczepiony.
    Inne możliwe zagrożenia to: nasilenie ruchów antyszczepionkowych, wzrost antybiotykoodporności (co może być zagrożeniem z punktu widzenia zdrowia publicznego), rozwijające się choroby z zakresu medycyny podróży (ostatnio na malarię zmarł polski turysta, który wrócił do kraju z Zanzibaru), zmiany klimatu, które wpływają na rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych, konflikty zbrojne na świecie i związane z tym ruchy migracyjne ludności.

     

    Dołączyłbym do tego choroby wynikające ze zmian cywilizacyjnych – uważa dr hab. Jerzy Jaroszewicz, Kierownik Katedry i Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. To jest niesamowite, dlaczego człowiek nie żyje tak, jak go natura stworzyła. Przykładowo otyłość w połączeniu z nadużywaniem alkoholu powoduje, że ryzyko uszkodzenia alkoholowego wątroby u osoby z nadwagą jest czterokrotnie wyższe niż u osoby szczupłej. Do tego dołączmy brak ruchu, smog i różne inne zanieczyszczenia, czy problem plastików. To się kumuluje. W tej chwili weszliśmy na wysoki pułap w zakresie długości i jakości życia, ale może być tak, że nie będzie łatwo go utrzymać.  Jako medycy i naukowcy będziemy musieli się bardzo sprężyć, żeby utrzymać te 87-88 lat długości życia w jakimś komforcie.

     

    Specjalistów przeraża beztroska społeczeństwa. Wskazują przy tym na kończący się właśnie okres zwiększonych zachorowań na grypę.
    Dr hab. Jerzy Jaroszewicz mówił: Z mojej perspektywy, takiego sezonu jak ten w zakresie grypy, to myśmy nigdy nie mieli. Ja nie wiem, czy to było porównywalne z COVID-em? Myśmy policzyli śmiertelność szpitalną grypy w grudniu i w styczniu – ona sięgała 17-20 procent. Powiem to wprost: prawie co piąty pacjent, który trafił do szpitala z powikłaniami grypy, umarł.

     Jedną z przyczyn tego zjawiska może być niski poziom szczepień pod kątem grypy w Polsce, który jest na poziomie 3-5 proc (w Europie Zachodniej - ponad 70 proc.). Dodatkowo nakłada się na to ogólny spadek odporności populacyjnej społeczeństwa.

     

    Polskie Stowarzyszenie Naukowe „Zagrożenia Cywilizacyjne i Zdrowie Publiczne” skupia w sobie różne środowiska medyczne. Oprócz lekarzy zakaźników, są tu osoby z sektora zdrowia publicznego, interniści, pielęgniarki, a nawet diagności laboratoryjni. Głównym celem stowarzyszenia jest ochrona społeczeństwa przed zagrożeniami cywilizacyjnymi, wspomaganie zwalczania i łagodzenia skutków tych zagrożeń oraz promocja zdrowia.

     

    Powrót