Dziesiątki kolorowych balonów wypuszczono w niedzielne południe na zapleczu szpitala dziecięcego w Białymstoku. Tak 15 lutego fundacja „Pomóż im” obchodziła Międzynarodowy Dzień Dziecka z Chorobą Nowotworową.
Na każdym z balonów mazakiem napisane były imiona dzieciaków, które chorowały bądź chorują na nowotwór. Do tego wypisano ich marzenia. W samo południe około setka osób wypuściła je w niebo. Balony od razu przezwano „ozdrowieńcami”.
Na podwórku były osoby, które już wyzdrowiały, wraz z rodzinami. Przez szpitalne okna wszystko obserwowali mali pacjenci z Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Białymstoku, którzy na podwórko wyjść nie mogli. Właśnie dlatego zdarzenie miało miejsce na zapleczu szpitala, bo okna kliniki wychodzą na tę stronę budynku.
Akcję zorganizowała Fundacja „Pomóż Im”, która w ten sposób obchodziła Międzynarodowy Dzień Dziecka z Chorobą Nowotworową. Święto na całym świecie obchodzi się od 2002 r., w Białymstoku była to druga jego edycja. Celem jest zwiększenie świadomości na temat zachorowań na te choroby u dzieci.
Rocznie w Polsce notuje się około 1,2 tys. nowych zachorowań na raka u dzieci. Najczęstszymi schorzeniami wieku dziecięcego są białaczki - stanowią 30-35 proc. wszystkich nowotworów w tym okresie życia (około 330 przypadków w Polsce rocznie). Według danych Polskiej Grupy Pediatrycznej ds. Leczenia Białaczek i Chłoniaków oraz Guzów Litych u Dzieci w naszym kraju udaje się wyleczyć około 75 proc. dzieci, które zapadają na raka. Dlatego tak istotna jest wczesna diagnoza u dziecka i rozpowszechnianie wśród rodziców wiedzy na temat niepokojących objawów, które powinny ich skłonić do wizyty w poradni onkologicznej. Rocznie do Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku trafia od 30 do 50 dzieci, u których diagnozuje się nowotwór.
bdc