Przez dwa tygodnie maja białostockie uczelnie wyższe otworzyły podwoje i pokazały wszystko to, w czym są najlepsze. Tym samym uczestnicząc w XII Festiwalu Nauki i Sztuki.
Przez te kilkanaście dni odbyło się kilkaset wydarzeń. Wykładów, warsztatów, pokazów, zajęć laboratoryjnych, prezentacji, ale też występów i spektakli. Wszystkiemu przyświecało hasło imprezy – „Jedność w różnorodności”. Tak dużo, bo białostocka nauka ma się czym pochwalić.
Gwiazdami ostatnich lat są młodzi inżynierowie z Politechniki Białostockiej, którzy konstruują łaziki marsjańskie. Ich pojazdy (Magma i Hyperion) wygrywają konkursy organizowane przez amerykańską NASA. Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego rozszyfrowali - jako pierwsi na świecie - genom bakterii Escherichia Albertii. Także na UMB udało się uruchomić unikatowe w skali Polski międzynarodowe studia doktoranckie. Uniwersytet w Białymstoku jest współtwórcą sieci Uniwersytetów Pogranicza. To konsorcjum dziesięciu uczelni z Polski, Litwy, Rosji, Białorusi i Ukrainy, dzięki któremu znacznie upraszcza się współpraca transgraniczna. Poza tym UwB czeka wkrótce wielka przeprowadzka do nowego kampusu przy ul. Ciołkowskiego.
- Festiwal jest niebywałą okazją do spojrzenia na środowisko akademickie w innym aspekcie. Tak aby nauka postrzegana była jako dostępna i zrozumiałą, zaś sztuka jako dziedzina przeznaczona nie tylko dla koneserów - stwierdził w przemówieniu inaugurującym wydarzenie rektor UMB prof. Jacek Nikliński. W tym roku głównym koordynatorem Festiwalu była właśnie nasza uczelnia.
Jak zaznaczył, festiwalowe motto „Jedność w różnorodności” jest szczególnie ważne w mieście wielu kultur i narodów. Dodał też, że to wszystko co robią uczelnie wyższe, wszelkie osiągnięcia i badania, czy też występy artystyczne mają sens tylko wtedy, kiedy służą ludziom.
Festiwal Nauki i Sztuki jest już od kilkunastu lat cykliczną imprezą podczas, której swoje możliwości przesnują największe białostockie uczelnie.
bdc
