Już pięć lat działa na naszej uczelni Centrum Kosmetologii. To profesjonalny gabinet kosmetyczny, w którym pod okiem nauczycieli studenci mogą zdobywać praktyczne umiejętności.
- Mamy już pięć lat, ale nie można określić nas jako przedszkolaka. W branży kosmetycznej postęp jest ogromny, czas płynie tak szybko, że bliżej nam już do wieku nastolatka - żartowała prof. Elżbieta Skrzydlewska, pomysłodawczyni powstania centrum, ale też utworzenia studiów kosmetologicznych na UMB.
Centrum jest placówką komercyjną. Świadczy usługi dla wszystkich osób. Równocześnie jest też placówką dydaktyczną dla studentów. Zabiegi wykonuje tu kadra szkoląca żaków, ale też właśnie studenci pod okiem nauczycieli.
- Możliwość takiej nauki jest dużo lepsza, niż gdyby ograniczyć się tylko do sytuacji, w której studentki wykonują zabiegi tylko sobie nawzajem. To bardzo ważne, aby mieć kontakt z prawdziwym klientem. To właśnie praktyka czyni mistrza - dodaje prof. Skrzydlewska. Jak mówi, z perspektywy czasu stworzenie centrum było bardzo trafioną decyzją. Zabezpiecza ono praktyki dla studentów studiów licencjackich, które z natury rzeczy są nastawione na kształcenie zawodowe.
Jak zauważa prof. Skrzydlewska nauka kosmetologii to bardzo przyszłościowy kierunek. Społeczeństwo się starzeje, ale chce nadal wyglądać ładnie i dobrze się z tym czuć. Ludzie coraz więcej wagi przykładają do tego, jak wyglądają. Właśnie to przekłada się na gwałtowny rozwój branży kosmetologicznej, nie mówiąc już o rozwoju medycyny estetycznej.
5 urodziny Centrum Kosmetologii świętowało na słodko, z dużym tortem.
bdc
