.png)
To taka szkołą, która nie ma dzwonków, a dzieci nie biegają tu po korytarzach. Nawet ławek jest tu nie za wiele. Zespół Szkół nr 15 - podstawówka i liceum - we wrześniu obchodziła swoje 60. urodziny. To szkoła dla dzieci, które muszą się leczyć w szpitalu, działająca przy Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.
Pracownicy szkoły, w asyście zacnych gości, swój jubileusz świętowali w Aula Magna Pałacu Branickich. Jak zawsze przy takich okazjach, były okolicznościowe wystąpienia, wręczono wyróżnienia dla osób najbardziej zasłużonych, ale najwięcej było wspomnień i wzruszeń.
Początkowo szkoła działała przy białostockim szpitalu wojewódzkim. Kiedy powstał szpital dziecięcy, przeprowadziła się w nowe miejsce. Teraz każdy uczeń, który trafia do szpitala, staje się uczniem tej szkoły. Lekcje prowadzone są w szpitalnych świetlicach, a jak chory nie może wstać z łóżka, to przy łóżku. Szkoła ma pełne prawa publicznej placówki oświatowej.
bdc
