Prawie 1300 nowotworów płuc zostało zdiagnozowanych w działającym od 5 lat Lung Cancer Unit, czyli wielospecjalistycznym Centrum Diagnostyki i Leczenia Raka Płuc. To efekt połączenia sił jednostek z UMB i szpitala USK.
Listopad to Światowy Miesiąc Świadomości Raka Płuca. Nowotwór ten nazywany jest „cichym zabójcą", bo może się rozwijać latami bez objawów lub dawać symptomy łatwe do zbagatelizowania. Od wielu lat to on jest głównym zabójcą Polaków – stanowi najczęstszą przyczynę zgonów z powodu nowotworów. Każdego roku diagnozuje się około 22-23 tys. nowych przypadków. Choroba ta odpowiada za 1/3 zgonów nowotworowych u mężczyzn, a wśród kobiet na raka płuca umiera więcej z nich, niż z powodu raka piersi!
- Rak płuca jest jednym z najbardziej złośliwych raków ze wszystkich – mówił podczas konferencji prasowej prof. Robert Mróz, Kierownik II Kliniki Chorób Płuc, Raka Płuca i Chorób Wewnętrznych, koordynator Lung Cancer Unit. - Nam, lekarzom, zależy z jednej strony na jak najwcześniejszym wykryciu, bo to powoduje, że możliwy jest zabieg operacyjny, a z drugiej strony diagnostyka powinna przebiegać jak najszybciej, żebyśmy mogli zaproponować i zastosować u pacjenta odpowiednią terapię. W Polsce obecnie diagnostyka raka płuca zajmuje od 2 do nawet do 6 miesięcy. My po 5 latach działalności Lung Cancer Unit w Białymstoku jesteśmy w stanie skrócić tę diagnostykę do 2-3 tygodni. A w wyjątkowych przypadkach nawet do 10 dni roboczych. To absolutnie zmienia nam jakość postępowania, powoduje, że nie oczekujemy na rozsiew, tylko możemy jak najszybciej zastosować odpowiednie leczenie.
Sprzęt od WOŚP I i II Klinika Chorób Płuc, Raka Płuca i Chorób Wewnętrznych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku w październiku otrzymały nowoczesny sprzęt od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jako wsparcie dla "płuc po pandemii". Będzie on wykorzystywany także do diagnostyki raka płuca. Otrzymany sprzęt to tomografia stożkowa 3D (CBCT) oraz system wirtualnej nawigacji bronchoskopowej z fuzją obrazów fluoroskopowych – System Archimedes. Tomografia stożkowa 3D (CBCT) umożliwia precyzyjną lokalizację zmian patologicznych w układzie oddechowym, eliminując konieczność stosowania tradycyjnych, bardziej inwazyjnych metod, takich jak transtorakalna biopsja płuca (czyli biopsję płuca przez ścianę klatki piersiowej - red.), która niesie ze sobą ryzyko istotnych powikłań. System Archimedes pozwala na zaawansowaną nawigację bronchoskopową, umożliwiając pobranie materiału tkankowego z trudno dostępnych obszarów dróg oddechowych. Teraz lekarze zarówno z I jak i II kliniki będą w stanie pobierać materiał tkankowy niemal z każdego miejsca w układzie oddechowym, co znacząco podniesie skuteczność diagnostyki i umożliwi wczesne rozpoczęcie odpowiedniego leczenia. Na początku grudnia lekarze przeprowadzili już innowacyjne zabiegi bronchonawigacji z wykorzystaniem stożkowej tomografii 3D. Wykorzystano metodę kriobiopsji do pobrania materiału z guzów, co jest znaczącym krokiem naprzód w diagnostyce nowotworów płuc. |
Rak - choroba przewlekła
Lekarze przyznają, że w ostatnich latach poprawiła się diagnostyka, ale również zmienił się sposób postępowania z pacjentami, u których wykryto raka płuc. Z choroby śmiertelnej rak płuca staje się coraz częściej chorobą przewlekłą, z którą chorzy żyją latami. Lekarze mają znacznie więcej do zaproponowania, ważne w tym wszystkim jest jednak to, by pacjenci trafiali do tak specjalistycznych ośrodków jak ten działający w USK/UMB – i to w jak najwcześniejszych stadiach zaawansowania choroby.
– Kiedyś mogliśmy zaproponować operację i 4-6 kursów chemii co trzy tygodnie. Ta chemia była niezwykle obciążająca. A po tej chemii kończyło się leczenie – przyznaje prof. Mróz. - Teraz mamy pacjentów, którzy przyjmują immunoterapię, często w postaci tabletek, nawet przez 4-5 lat i normalnie żyją.
Jak podkreślali na konferencji prasowej specjaliści, ta szybka diagnostyka i leczenie „szyte na miarę” nie byłoby możliwe bez współpracy jednostek wchodzących w skład „Lung Cancer Unit”, czyli I i II Kliniki Chorób Płuc, Raka Płuca i Chorób Wewnętrznych, Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej, Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej oraz LOMIRT-u.
- Dzięki temu, że to wszystko zlokalizowane jest na niewielkim obszarze, w obrębie ośrodków wzajemnie współpracujących, diagnostyka raka płuc została znacznie skrócona – dodał Prorektor ds. Szpitali Klinicznych i Kształcenia Podyplomowego UMB prof. Janusz Dzięcioł. – Co ważne, wszystkie te podmioty są jednostkami własnymi USK i UMB, więc nie ma potrzeby zlecać badań na zewnątrz, a to bardzo przyspiesza diagnostykę. W obrębie praktycznie dwóch naszych jednostek, zaczynając od podstawowych badań histopatologicznych, poprzez biologię molekularną czy cytogenetykę i dzięki temu, że nad materiałem pracują osoby, które wchodzą w skład tego zespołu, czas pomiędzy oczekiwaniem na wynik poszczególnych badań jest naprawdę bardzo krótki. A pacjent w jednym miejscu otrzymuje kompleksową opiekę: diagnozę, leczenie, operację i leczenie ewentualnych powikłań wynikających ze stosowanych terapii.
W zależności od komórek nowotworowych wyróżnia się niedrobnokomórkowego (NDRP) i drobnokomórkowego (DRP) raka płuca. A rokowania zależą od typu nowotworu, od obecności zaburzeń molekularnych oraz stadium zaawansowania.
- Wiedząc z jakim nowotworem mamy do czynienia, możemy zaplanować leczenie „szyte na miarę”, konkretnie pod pacjenta – tłumaczy prof. Wojciech Naumnik, Kierownik I Kliniki Chorób Płuc, Raka Płuca i Chorób Wewnętrznych.
Ach te papieroski
Jak podkreślają specjaliści, główną przyczyną zachorowań na raka płuca jest palenie papierosów. Odpowiadają one za 85-90 proc. przypadków. Jednak warto pamiętać, że osoby niepalące także są narażone na rozwój tej choroby, m.in. z powodu zanieczyszczenia powietrza czy czynników genetycznych, hormonalnych u kobiet.
W początkowym stadium rozwoju nowotwór płuca nie powoduje żadnych dolegliwości. Z czasem mogą to być objawy, które łatwo zbagatelizować, jak np. długotrwały kaszel, bądź zmiany jego charakteru np. z mokrego na uporczywy, suchy, duszności, nawracające infekcje układu oddechowego, bóle w klatce piersiowej, krwioplucie, nadmierna męczliwość oraz utrata masy ciała.
Co robić, kiedy pojawią się takie objawy?
Prof. Robert Mróz: - Przede wszystkim ich nie lekceważyć. W przypadku raka płuca czas jest bardzo ważny, każdy dzień zwłoki ma znaczenie jeśli chodzi o rokowania. Dlatego trzeba jak najszybciej zgłosić się do lekarza rodzinnego.
Kiedy lekarz rodzinny podejrzewa raka płuca, powinien skierować takiego pacjenta na podstawowe badanie RTG lub TK płuc. W przypadku wyniku nieprawidłowego pacjent powinien być skierowany na oddział pulmonologii. Tu poddany zostanie szczegółowej diagnostyce: najpierw tomografii komputerowej, a następnie biopsji podczas bronchoskopii lub przez ścianę klatki piersiowej. Pobrane wycinki trafią do szczegółowej analizy histologicznej oraz molekularnej. Bada się poszczególne mutacje genowe w pobranym wycinku, mogące być celem spersonalizowanej terapii celowanej, immunoterapii.
Katarzyna Malinowska-Olczyk
Dla Medyka Białostockiego
Dr n. med. Małgorzata Mojsak, specjalista medycyny nuklearnej, Kierownik Samodzielnej Pracowni Obrazowania Molekularnego UMB
- Pacjenci z podejrzeniem lub rozpoznanym rakiem płuca zgłaszają się do pracowni Bioskaner, która mieści się w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym. Wykonujemy im PET-CT z 18F-FDG. Jest to badanie pozytonowej tomografii emisyjnej (PET) całego ciała uzupełnione o niskodawkową tomografię komputerową (CT). Badanie to jest jednym z najbardziej czułych, jakie oferuje współczesna medycyna. Jest to badanie metaboliczne, detekcja zmian odbywa się na poziomie molekularnym, co pozwala na wykrycie zmian złośliwych już na wczesnym etapie rozwoju. Ponadto, co ważne, jest wykonywane w ramach NFZ i jest bezpłatne dla pacjenta. Pacjenci z rakiem płuca są u nas traktowani priorytetowo. Wszystkie nowotwory wymagają pilnej diagnostyki, ale w przypadku raka płuc, każdy dzień może rzutować na rokowania. Z uwagi na bardzo krótką kolejkę w naszej pracowni, cała procedura, a więc badania oraz opis specjalisty medycyny nuklearnej, zajmuje zwykle do 10 dni. W przypadku raka płuc niezwykle ważne jest przeprowadzenie szybkiej i precyzyjnej diagnostyki, aby niezwłocznie włączyć optymalne leczenie. Te terminy w porównaniu do innych pracowni w Polsce są bardzo krótkie. Należy zwrócić uwagę na to, że ciągły wzrost chorych wymagających wykonania badań PET/CT, przy ograniczonej liczbie lekarzy specjalistów medycyny nuklearnej, jest olbrzymim wyzwaniem dla systemu ochrony zdrowia i może prowadzić do wydłużenia czasu oczekiwania na opis badania.
Dr hab. n. med. Joanna Reszeć-Giełażyn, Kierownik Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patamorfologicznej i Genetyki Molekularnej UMB
- W naszym ośrodku wykonujemy pełną diagnostykę raka płuc. Na początek badania histopatologiczne lub cytologiczne. Po tej diagnostyce robimy badania molekularne w rakach niepłaskonabłonkowych. Badanie to obejmuje znalezienie mutacji genetycznych, które pozwalają zakwalifikować do terapii celowanej, czyli takiej „szytej na miarę” (NGS). Oprócz tego wykonujemy badanie immunohistochemiczne PD-L1, czyli badanie określające podatność na immunoterapię (leczenie przeciwciałami).
Lek. Borys Miśkiewicz, lekarz kierujący Kliniką Chirurgii Klatki Piersiowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku
- Pacjenci z rakiem płuca są traktowani w Klinice Torakochirurgii priorytetowo. Staramy się ich operować jak najszybciej. Niestety zdarza się, że pacjenci na taki zabieg muszą poczekać miesiąc lub dwa. Wynika to z dwóch powodów. Po pierwsze - są to często osoby z chorobami przewlekłymi, problemami kardiologicznymi, cukrzycą, itp. Potrzeba czasu, by ich odpowiednio przygotować do tak ciężkiej operacji, jak np. anatomiczna resekcja płuca. Drugi powód jest taki, że nasza klinika jest jedynym oddziałem o takim profilu w ponad milionowym województwie. Trafiają do nas pacjenci nie tylko z nowotworami, ale również z urazami klatki piersiowej, ropniakami opłucnej, przewlekłymi ropniami płuc, zwężeniami tchawicy, odmami i płynami w klatce piersiowej. Ostatnio wznowiliśmy resekcje przełyku z powodu raka. W ubiegłym roku wykonaliśmy 496 zabiegów – w tym 111 anatomicznych resekcji, nie licząc drenaży opłucnej. Tak więc często, oprócz pacjentów z rakiem płuca, mamy też innych chorych w stanie zagrożenia życia. Jedynym rozwiązaniem byłoby stworzenie kliniki torakochirurgicznej dedykowanej pacjentom onkologicznym z oddziałem intensywnej terapii. To na pewno poprawiłoby sytuację pacjentów z nowotworami. Jeśli chodzi o techniki operacyjne, one również się zmieniają. Staramy się operować mniej inwazyjnie, jak najwięcej zabiegów wykonywać techniką VATS (Video Assisted Thoracoscopic Surgery). Natomiast możliwość operowania techniką VATS jest jedynie we wczesnych stadiach zaawansowania raka płuca. Z tego powodu choroby nowotworowe muszą być wcześnie rozpoznane. Technika ta zdecydowanie obniża dolegliwości bólowe u pacjentów po operacji, gdyż cięcie jest znacznie mniejsze, a przez to skraca się też pobyt chorych w szpitalu i krótsza jest rehabilitacja.
Innym - nie mniej ważnym powodem - jest brak chętnych do specjalizowania się w dziedzinie chirurgii klatki piersiowej wśród młodych adeptów medycyny. Jest to trudna i długa specjalizacja. Mało atrakcyjna finansowo.
Not. km