System ochrony zdrowia w naszym kraju od zawsze jest przedmiotem nieustannych reform. Reformy są jednak cząstkowe, najczęściej podporządkowane bieżącym potrzebom. Konieczna jest gruntowna naprawa systemu opieki zdrowotnej. Reforma ta musi być jednym z priorytetów przyszłego rządu.
Nie mamy czasu na eksperymentowanie - dlatego należy przyjrzeć się regulacjom sprawdzonym, które od wielu lat obowiązują w innych krajach Unii Europejskiej. Regulacje proponowane przez samorząd aptekarski są niezbędne, żeby polskie apteki, jako placówki ochrony zdrowia publicznego, i pracujący w nich farmaceuci, mogli należycie wykonywać ustawowe zadania, koncentrując się na szeroko pojętej opiece farmaceutycznej, a nie tylko na sprzedaży leków. Stworzenie systemu opieki farmaceutycznej, poprawiającego jakość życia pacjenta i pozwalającego wykorzystać specjalistyczną wiedzę i doświadczenie zawodowe farmaceutów, to właściwy kierunek rozwoju polskiego aptekarstwa.
Państwo poprzez sprawny, efektywny i racjonalny system opieki farmaceutycznej musi gwarantować pacjentom bezpieczeństwo farmakoterapii. Pod pojęciem opieki farmaceutycznej kryją się faktyczne potrzeby ponad dwóch milionów pacjentów odwiedzających codziennie polskie apteki. Nie ulega wątpliwości, że farmaceuci są tą grupą zawodową, która może skutecznie wspierać działania w zakresie opieki, profilaktyki i edukacji zdrowotnej. Samorząd aptekarski podkreśla, że opieka farmaceutyczna to może być tzw. wartość dodana w aptece, która jest najbardziej dostępną placówką ochrony zdrowia publicznego.
Należy wprowadzić istotne zmiany w zasadach funkcjonowania rynku farmaceutycznego. Niezbędne jest między innymi dostosowanie przepisów ustawy Prawo farmaceutyczne do obecnych realiów i nowelizacja ustawy o refundacji leków. Przyjęty w ustawie refundacyjnej sposób ustalania marży detalicznej sprawia, że w wielu aptekach wydawanie leków refundowanych przynosi straty. Marża kwotowa nie pokrywa obecnie kosztów sprzedaży tych leków. Sytuacja ekonomiczna aptek, zwłaszcza należących do indywidualnych aptekarzy, jest dramatyczna. Uważam, że państwo, zobowiązane do zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli, musi stworzyć wszystkim placówkom ochrony zdrowia, a więc również aptekom, odpowiednie warunki prawne i ekonomiczne do prowadzenia działalności. Z tego właśnie względu większość państw unijnych w szczególny sposób traktuje ochronę zdrowia publicznego, uznając potrzebę wprowadzenia specjalnych regulacji i zwiększonego nadzoru nad prawidłowym funkcjonowaniem całego systemu.
Jednym z problemów, który należy pilnie rozwiązać, jest zapewnienie wszystkim aptekom oraz pacjentom stałego i równego dostępu do leków refundowanych, które obecnie są w Polsce reglamentowane. Producenci leków nie mogą zastąpić państwa w prowadzeniu polityki lekowej. Nie wolno dzielić aptek na lepsze i gorsze, które są dyskryminowane przez producentów leków i wybrane przez nie hurtownie. Nie można dłużej tolerować reglamentacji leków i limitowania ich dostaw do aptek. Nowy Sejm niezwłocznie będzie musiał się tą sprawą zająć.
Trzeba rozwiązać problem nierównomiernego rozmieszczenia aptek, a w konsekwencji nierównego dostępu do leków. Państwo powinno stworzyć warunki prawne, aby profesjonalna usługa farmaceutyczna docierała do wszystkich miejsc w kraju adekwatnie do potrzeb pacjentów. Naczelna Izba Aptekarska przedstawiła już koncepcję mapy potrzeb usług farmaceutycznych i zaproponowała konkretne przepisy określające kryteria demograficzne i geograficzne przy wydawaniu zezwoleń na prowadzenie apteki.
Sytuacja na rynku farmaceutycznym, a w szczególności duża liczba niepożądanych zjawisk, wskazuje na konieczność podjęcia zdecydowanych działań legislacyjnych w celu wprowadzenia do polskiego porządku prawnego zasady „apteka dla aptekarza lub spółki aptekarskiej”. Takie rozwiązania są powszechne w państwach UE.
Nie wolno też bagatelizować niebezpieczeństw wynikających z poszerzającego się obrotu pozaaptecznego lekami. Mając na względzie zdrowie Polaków, ten obrót trzeba zdecydowanie ograniczyć. Polska zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem spożycia leków przeciwbólowych. Leki silnie działające powinny być dostępne jedynie w aptekach.
Trzeba odbudować zaufanie polskiego pacjenta do państwa i jego instytucji działających w obszarze ochrony zdrowia. Państwo powinno zadbać o najsłabszych, o chorych, których często nie stać na wykupienie leków. Trzeba racjonalniej i efektywniej zarządzać środkami publicznymi przeznaczonymi na ochronę zdrowia. Wyrazem tej troski byłoby na przykład wydawanie bezpłatnie leków objętych refundacją ze środków publicznych wszystkim dzieciom do 7. roku życia i seniorom, co zaproponowałem w debacie publicznej już w 2010 roku. Podobne rozwiązania zostały wprowadzone w niektórych państwach europejskich. Na przykład w Wielkiej Brytanii leki na receptę wydawane są bezpłatnie dzieciom do lat 16, uczniom do 18. roku życia, kobietom w ciąży i osobom powyżej 60. roku życia. W Hiszpanii z opłat za leki zwolnieni są emeryci i renciści.
dr Grzegorz Kucharewicz
prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej