Białostoccy radni uhonorowali zmarłą w grudniu 2012 r. prof. Agnieszkę Borzuchowską i jej imieniem nazwali niewielki skwer leżący w pobliżu szpitala zakaźnego na os. Dojlidy.
Decyzję podjęto podczas majowego posiedzenia Rady Miejskiej. Skwer zlokalizowany jest przy skrzyżowaniu ulic Wiewiórczej i Żurawiej. Obok jest szpital, Szkoła Podstawowa nr 31 i Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego.
Prof. Borzuchowska całe swoje zawodowe życie związała z Białymstokiem i naszą uczelnią. Jej pasją była praca lekarza, a tematem przewodnim: choroby zakaźne. Dzięki niej w naszym mieście powstał jeden z pierwszych w Polsce oddziałów dla osób zakażonych HIV i chorych na AIDS, na którym nie było tabliczki „Oddział AIDS”. To ona przełamywała lęki medyków przed zakażonymi HIV i chorymi na AIDS. W jej czasach nie było leków skutecznie zwalniających postęp zakażenia, pozwalających na normalne życie, jak jest to obecnie. Lekarze mogli jedynie obserwować pogarszający się stan zdrowia pacjentów. Pani Profesor pokazywała, jak wiele da się zrobić słowem, gestem, przytuleniem, kiedy poza tym nic już zrobić nie można.
Na początku lat 90. powierzono jej zadanie wprowadzenia w naszym województwie medycyny rodzinnej. Jej zasługą jest stworzenie i zorganizowanie Zakładu Medycyny Rodzinnej UMB oraz wyposażenie w sprzęt medyczny 81 gabinetów lekarza rodzinnego na terenie województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, uruchomiła też specjalizację z medycyny rodzinnej dla lekarzy, pomagała w stworzeniu poradni lekarza rodzinnego na terenie Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, w którym asystenci zakładu mogli pracować jako lekarze rodzinni, jednocześnie udzielając świadczeń mieszkańcom Białegostoku.
bdc