Kiedy rozpoczynali studia było ich 168. Prócz opanowania trudnej wiedzy, jaką powinien posiadać lekarz, musieli też sami zbudować sobie uczelnię - we wtorek (25.09) ponownie spotkali się ze sobą absolwenci pierwszego rocznika Akademii Medycznej w Białymstoku
Przeczytaj jeszcze: Pierwsi absolwenci Akademii Medycznej w Białymstoku - nowa książka
Gdy w 1950 roku spotkali się po raz pierwszy mieli ledwie po dwadzieścia lat. Ze 168 osób, które wówczas chciały zostać lekarzami, dyplomy z rąk ówczesnego rektora Akademii prof. Tadeusza Kielanowskiego odebrało 106. Oni wszyscy – lub członkowie ich rodzin – otrzymali zaproszenia na uroczystą radę wydziałów uczelni, podczas której zaprezentowano najnowszą monografię traktującą o historii AMB. Publikacja jest o tyle niezwykła, że jest to zbiór historii o każdym z pierwszych studentów. Opracowanie jest bogato ilustrowana zdjęciami z tamtego okresu.
Jak stwierdził podczas uroczystości jeden z jej twórców – prof. Lech Chyczewski – jej autorami są właśnie sami studenci, on - wraz ze swoim zespołem - redagował tylko książkę. Do pracy namówili go dr Teresa Kurowska i prof. Zbigniew Furman, którzy są absolwentami pierwszego rocznika.
- Podczas naszej rozmowy okazało się, że zarówno pani doktor Kurokowska i profesor Furman darzą Uczelnię tak wielkim uczuciem, jak córka i syn w stosunku do matki. Przyszło mi do głowy, że trzeba wykorzystać ten entuzjazm, tę miłość, żeby zachować coś więcej dla potomności, dla tych młodych ludzi, którzy przychodzą teraz na studia – wspominał podczas uroczystości prof. Chyczewski.
Rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Jacek Nikliński opowiadał o trudnych latach nauki pierwszych żaków.
- Był to rocznik wyjątkowy i funkcjonował w wyjątkowych okolicznościach – stwierdził prof. Nikliński. - Pomimo trudnych warunków, absolwenci z ogromnym entuzjazmem rozpoczęli naukę bardzo trudnego przedmiotu jakim jest medycyna. Czego efektem jest fakt, że po wielu latach, znacząca część absolwentów uzyskała najwyższe tytuły naukowe.
Dodał, że studenci prócz nauki, musieli sami odbudować z wojennych zniszczeń siedzibę własnej uczelni – pałac Branickich. Właśnie tamta praca i zaangażowanie – zdaniem rektora - stały się fundamentem obecnych osiągnięć UMB.
Na koniec uroczystego posiedzenia rady wydziałów każdy z absolwentów lub członkowie ich rodzin z rąk rektora Nilkińskiego otrzymał w prezencie historyczną monografię.
Wojciech Więcko
