Pierwsi pacjenci są już leczeni w nowej części Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Właściwa przeprowadzka ma się jednak zacząć dopiero pod koniec marca
Cała inwestycja ma kosztować ponad 500 mln zł i w całości jest finansowana z budżetu państwa. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2017 rok |
Do nowej części szpitala (na miejsce gdzie docelowo ma być Klinika Urologii) na kilka tygodni przeniesiona została Klinika Kardiologii Inwazyjnej. Przeprowadzka była konieczna, gdyż w miejscu gdzie do tej pory leczeni byli zawałowcy, prowadzone są prace modernizacyjne (m.in. nadbudowa dwóch nowych pięter). Pacjenci są bardzo zadowoleni z warunków, jakie są w nowym szpitalu.
- Poprzednim razem leżałem z zawałem w Klinice Kardiologii Inwazyjnej, ale w starej części szpitala. To co jest tutaj w nowej części, to zupełnie inny świat – mówi pan Czesław, hospitalizowany w Klinice Kardiologii Inwazyjnej. – Problemem było tylko znalezienie tej nowej lokalizacji.
Podobnie w innym miejscu jest Klinika Hematologii. Na kilka miesięcy została przeniesioną do pomieszczeń, gdzie do tej pory była Klinika Rehabilitacji. Ta ostatnia z kolei znalazła się już w miejscu docelowym – na poziomie „0” i „-1” w nowej części szpitala. Kiedy Klinika Hematologii wróci do starej części szpitala (na II piętro), w tym miejscu powstanie łóżkowy oddział rehabilitacyjny.
Szklana fasada
Pełną parą idą teraz prace modernizacyjne w starej części szpitala. Korzystając ze sprzyjającej aury robotnicy Budimexu przebudowują główne wejście do szpitala. Wejście od ul. Skłodowskiej będzie zamknięte najprawdopodobniej do końca marca. W tej chwili trwa tu rozbiórka schodów, podjazdów, ścian oraz wiatrołapów. W ich miejsce powstanie stalowa konstrukcja ze szklaną fasadą.
- Będzie to duża przestrzeń. Przeszklone wejście ma mieć 10 metrów szerokości i sięgać trzeciego piętra. Przebudowany zostanie też główny hol - mówi prof. Lech Chyczewski, rzecznik Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, który prowadzi tę inwestycję.
Przebudowa i modernizacja wiąże się z niedogodnościami dla pacjentów. Teraz do szpitala można wejść jedynie przez SOR lub bocznym wejściem od strony ul. Waszyngtona. W związku z przebudową wejścia głównego zamknięty jest hol na pierwszy piętrze, tam gdzie dotychczas mieściła się szatnia studencka (ta z kolei przeniesiona jest do nowego skrzydła). W całym starym budynku wymieniane są okna, kładzione jest ocieplanie oraz nowa elewacja.
Nowa część szpitala jest już przygotowywana na przeprowadzkę. Teraz montowane są ostatnie elementy wykończeniowe, wstawiane są też łóżka. Pod koniec lutego do szpitala przyjechało 300 nowoczesnych łóżek wartych 1,8 mln zł. Z kolei meble (4,5 tysiąca sztuk) kosztowały 5,4 mln zł. Mają zostać dostarczone do 17 marca.
Na wiosnę przeprowadzka
Pod koniec marca zaplanowane są już te właściwe przeprowadzki. Jako pierwszy przeniesie się Szpitalny Oddział Ratunkowy z izbą przyjęć (będzie tam również wykonywana podstawowa diagnostyka RTG). Będzie tuż obok głównego wejścia (będzie ono po przeciwnej stronie szpitala, za Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalem Klinicznym). Na parterze i na poziomie -1 działa już klinika rehabilitacji (na poziomie -1 znajduje się jedyna w regionie komora hiperbaryczna do leczenia tlenem.
- Wielka szkoda, że nasza klinika rehabilitacji nie ma kontraktu z NFZ – mówi Bogusław Poniatowski, dyrektor szpitala. – Są tam doskonałe warunki, świetna aparatura, niestety pacjenci muszą za te świadczenia płacić. My również jako szpital z powodu braku kontraktu rocznie na utrzymanie rehabilitacji musimy płacić ponad 400 tys. zł.
Na poziomie -1 działa już również nowoczesna pralnia.
Pod koniec marca po przeprowadzce na pierwsze piętro trafi Klinika Urologii i Klinika Chirurgii Klatki Piersiowej oraz dział obrazowania radiologicznego. Na drugim piętrze będzie I i II Klinika Chirurgii Ogólnej, Zakład Medycyny Nuklearnej i Centralna Sterylizatornia. Na trzecim piętrze znajdują się sale operacyjne połączone ze znacznie większym niż obecnie, bo 30-łóżkowym Oddziałem Intensywnej Terapii, oraz Klinika Chirurgii Naczyń i Transplantologii. Na czwartym piętrze ulokują się kliniki: Alergologii, Endokrynologii i Diabetologii, Otolaryngologii oraz Centrum Badań Klinicznych. Na ostatnim - piątym piętrze - działa już lądowisko dla helikopterów z odpowiednim zapleczem technicznym.
Kiedy kliniki (teraz w większości mieszczące się w skrzydle C) przeniosą się do nowej części szpitala, rozpocznie się przenosiny wszystkich klinik ze skrzydła A (położonego od strony ul. Waszyngtona) do skrzydła C. Wcześniej pomieszczenia po oddziałach zabiegowych będą musiały zostać przystosowane np. na przyjęcie pacjentów z oddziału intensywnej opieki kardiologicznej czy reumatologii. Po przeprowadzce ze skrzydła A, zostanie ono całkowicie wyłączone z użytkowania i rozpocznie się jego radykalna modernizacja. Po przebudowie kliniki przeniosą się z kolei do skrzydła od ulicy Waszyngtona, a wtedy przebudowany zostanie skrzydło C. Jedynie cztery kliniki w starej części szpitala zostaną bez zmian, gdyż kilka lat temu zostały wyremontowane. Są to kliniki: ginekologii, chirurgii szczękowo-twarzowej, ortopedii i neurochirurgii.
Po zakończeniu modernizacji największą powierzchnię ze wszystkich będzie miała Klinika Hematologii z pododdziałem transplantacji szpiku. Na parterze w miejscu dotychczasowego SOR-u ma powstać stacja dializ. Na V piętrze ulokowana zostanie zaś administracja szpitala.
Równocześnie tuż obok szpitala (w miejscu dotychczasowego lądowiska dla helikopterów) ruszyła budowa wielopoziomowego parkingu. Powinien być gotowy w październiku i ma pomieścić 220 samochodów.
Po modernizacji i przebudowie USK będzie miał dwukrotnie większą powierzchnię. Nie zwiększy się liczba łóżek, zdecydowanie poprawią się jednak warunki leczenia, dydaktyki i pracy naukowej. Wszystkie sale będą jedno i dwu osobowe z łazienkami. Znacznie zwiększy się także liczba sal seminaryjnych dla studentów, których teraz dotkliwie brakuje.
Cała inwestycja ma kosztować ponad 500 mln zł i w całości jest finansowana z budżetu państwa. Zakończenie inwestycji planowane jest na 2017 rok.
Katarzyna Malinowska-Olczyk