Wraz z nowym rokiem akademickim pojawią się nowi szefowie kilku uczelnianych klinik. Prezentujemy ich biogramy i pomysły na rozwój zarządzanych placówek
Dr n. med. Jan Borysod października będzie pełnił obowiązki kierownika Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej i Plastycznej UMB. Zastąpi na tym stanowisku dotychczasowego wieloletniego kierownika kliniki prof. Stanisławę Zytę Grabowską.
Dr Borys jest absolwentem dwóch kierunków: Wydziału Lekarskiego (studia ukończył w 1991 r.) i Oddziału Stomatologii Wydziału Lekarskiego (dyplom uzyskał w 1993 r.) Akademii Medycznej w Białymstoku. Doktorat obronił w 2002 roku na podstawie rozprawy „Markery metabolizmu kolagenu typu I i III w ocenie gojenia złamań żuchwy u mężczyzn” wykonanej pod kierownictwem prof. Grabowskiej. Jego zainteresowania naukowe dotyczą m. in.: zagadnień procesu gojenia złamań kości szczęk, oceny oddziaływań zespoleń kości z otaczającymi tkankami, a w szczególności przedmiotem zainteresowań są wady rozwojowe wrodzone i nabyte części twarzowej czaszki. Swoje umiejętności nabywał w wiodących ośrodkach krajowych i zagranicznych m.in. w Belgii, Holandii oraz w warszawskim Instytucie Matki i Dziecka.
W Klinice Chirurgii Szczękowo-Twarzowej i Plastycznej prowadzona jest działalność naukowo-dydaktyczna i lecznicza. W tej jednostce odbywają się zajęcia dla studentów kierunku lekarskiego (polskich i anglojęzycznych), lekarsko-dentystycznego oraz technik dentystycznych. Ponadto kształceni są studenci ratownictwa medycznego oraz logopedii z fonoaudiologią, a także kosmetologii. Dr Borys zamierza kontynuować i rozszerzać współpracę naukową z Zakładem Ortodoncji, Zakładem Immunologii, Katedrą Inżynierii Materiałowej i Biomedycznej Wydziału Mechanicznego Politechniki Białostockiej,Zakładem Farmakologii Doświadczalnej, Zakładem Farmakologii Klinicznej, Zakładem Patomorfologii Lekarskiej, Białostockim Centrum Onkologii oraz innymi zakładami i jednostkami klinicznymi. Pragnie rozwijać działalność leczniczą w zakresie traumatologii, onkologii, stanów zapalnych i wad rozwojowych części twarzowej czaszki. Radykalnych zmian nie przewiduje.
- Chciałbym kontynuować dobrą współpracę z zespołem kliniki, dbać o rozwój naukowy pracowników. Mam jednocześnie nadzieję, że moi współpracownicy obdarzą mnie zaufaniem, abyśmy mogli wspólnie realizować powierzone nam zadania – mówi.
Dr hab. n. med. Anna Galickaod października obejmie funkcję kierownika Zakładu Chemii Medycznej UMB. Zastąpi na tym stanowisku dr hab. Halinę Gabryel-Porowską. Jest absolwentką biologii Uniwersytetu M. Curie-Skłodowskiej w Lublinie z 1986 roku. Już na studiach zafascynowała się biologią molekularną.
- Na III roku studiów z ogromnym zaciekawieniem słuchałam wykładów prof. Eugeniusza Gąsiora z biologii molekularnej. Marzyłam, by pod jego kierunkiem wykonać pracę magisterską. I się udało - wspomina.
Potem to decyzja prof. Gąsiora zadecydował o przyszłości obecnej pani doktor. Na V roku studiów dostała propozycję pracy w kierowanym przez niego Zakładzie Biologii Molekularnej. Choć warunki lokalowe były słabe, to atmosfera pracy wspaniała. Profesor wybierał prawdziwych zapaleńców. Niczym dziwnym było przychodzenie do pracy o godz. 5 czy 23 by sprawdzić wyniki badań.
- Ten niesamowity zapał twórczy w bardzo przyjaznej i ciepłej atmosferze ukształtował mnie na całe życie – mówi dr Galicka. - Naszą bolączką jest głęboko zakodowany czas pracy (od-do) oraz brak plastyczności w dostosowaniu się do realizacji różnego rodzaju badań. A przecież niektóre eksperymenty wymagają zakończenia po godzinach pracy, ale my łatwiej zrezygnujemy z ich rozpoczynania, jeżeli nie zdążymy wykonać do godziny 15.
W Zakładzie Chemii Medycznej (wcześniej Zakład Chemii Ogólnej) pracuje już 27 lat. Przez te lata nawiązała współpracę z wieloma zakładami naszej uczelni, zrealizowała wiele projektów, a jej dorobek liczy łącznie 103 pozycji. Odnowiła współpracę z byłym naukowcem z zakładu, który od 20 lat pracuje w Temple University of Philadelphia, a wyniki tej współpracy powinny ukazać się już w niedalekiej przyszłości. Teraz dr Galicka, jako kierownik zamierza zaktywizować pracowników zakładu: włączyć ich w realizację projektów o dosyć zróżnicowanej tematyce oraz ujednolicić i wzmocnić temat, który byłby wizytówką zakładu. Do tej pory pracownicy zakładu zajmowali się przede wszystkim badaniem ekspresji i metabolizmu kolagenu oraz innych składników tkanki łącznej w różnych stanach patologicznych organizmu wraz z poszukiwaniem związków terapeutycznych pochodzenia roślinnego oraz badaniem znaczenia i ekspresji mucyn w komórkach nowotworowych i ich rolą w oddziaływaniach z Helicobacter pylori.
- Temat, którym zainteresowałam się podczas pobytu w USA, dotyczący molekularnych mechanizmów wrodzonej łamliwości kości i który kontynuowałam po powrocie, a wyniki badań podsumowałam w pracy habilitacyjnej z 2010 roku, jest mi nadal bliski - mówi. - Tym bardziej, że oprócz mnie zagadnieniem tym na poziomie molekularnym zajmuje się właściwie tylko jedna jednostka Uniwersytetu Medycznego Śląskiego. Dlatego zamierzamy wspólnie napisać projekt. Pokładam też swoje nadzieje w osobach młodych – doktorantach, studentach uczestniczących w kole naukowym i ciągle wierzę, że spotkam tych, dla których doba będzie za krótka na realizację twórczych pasji.
Dr hab. n. med. Jerzy Konstantynowiczod lipca 2014 pełni funkcję kierownika Kliniki Pediatrii i Zaburzeń Rozwoju Dzieci i Młodzieży UMB. Zastąpił na tym stanowisku wieloletnią szefową tej kliniki prof. Janinę Piotrowską-Jastrzębską.
Dr hab. Konstantynowicz ukończył Wydział Lekarski AM w Białymstoku w 1989 r. i od razu po stażu rozpoczął pracę w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym, w kierowanym wówczas przez prof. Piotrowską-Jastrzębską Zakładzie Propedeutyki Pediatrii AMB. Posiada specjalizację z pediatrii oraz z medycyny rodzinnej. Stopień doktora habilitowanego uzyskał w 2009 r.
Przez prawie 20 lat zajmował się w UDSKbadaniami densytometrycznymi u dzieci oraz dorosłych i tych zagadnień dotyczy znaczna część jego prac naukowych. Posiada uprawnienia Certified Clinical Densitometrist przyznane przez Międzynarodowe Towarzystwo Densytometrii Klinicznej. W latach 2004 – 2006 był stypendystą Uniwersytetu w Melbourne (Australia), pracując nad rozwojowymi uwarunkowaniami osteoporozy oraz różnicami rasowymi w odniesieniu do masy kostnej i ryzyka złamań.
Klinika, w której pracuje dr Konstantynowicz należy do najmłodszych i najmniejszych w szpitalu. Powstała w 2005 r. z inicjatywy prof. Piotrowskiej-Jastrzębskiej i została wyodrębniona w celu realizacji szerokiego profilu opieki pediatrycznej, a także diagnostyki i terapii schorzeń reumatologicznych, immunologicznych (zaburzeń odporności) i chorób metabolicznych. Główne kierunki badawcze Kliniki obejmują zagadnienia z zakresu rozwoju, żywienia i zaburzeń odżywiania u dzieci, endokrynologii rozwojowej, chorób metabolicznych, osteoporozy, epidemiologii złamań i badań nad witaminą D. Drugą niezwykle ciekawą osią działalności naukowej są badania nad zespołami pierwotnych niedoborów odporności.
Zdaniem nowego szefa dotychczasowy kierunek rozwoju w działalności diagnostyczno-leczniczej kliniki powinien zostać utrzymany z perspektywą rozwoju kompleksowej opieki nad pacjentami z chorobami tkanki łącznej. Zdaniem dr Konstantynowicza będzie to wymagać współpracy z innymi jednostkami i modernizacji systemu monitorowania chorych.
Nowy kierownik przyznaje, że jego zespół ma największe w kraju doświadczenie w leczeniu chorób metabolicznych kości u dzieci i realizuje współpracę międzynarodową, zaś immunolodzy kliniczni zatrudnieni w klinice pracują w krajowych grupach eksperckich. Największym wyzwaniem w kolejnych latach będzie jednak leczenie pacjentów z zaburzeniami psychicznymi.
- Niepokojącym problemem jest narastająca liczba dzieci wymagających fachowego leczenia psychiatrycznego. Chodzi np. o pacjentów z zaburzeniami odżywiania, adaptacji społecznej lub stanami depresyjnymi – tłumaczy. – Osoby te pozostają pod opieką naszego zespołu tj. w poradni i na oddziale dziennym psychiatrii w UDSK. Jednakże dostrzegamy wyjątkowo pilną potrzebę utworzenia klinicznego oddziału szpitalnego psychiatrii dziecięco-młodzieżowej w naszym mieście.
Nowy kierownik ma również plany dotyczące dydaktyki - Według nowego programu wprowadzamy III rok do pediatrii klinicznej, zapoznajemy młodych ludzi z materią, ufam, że ten nowy model powiedzie się w naszym wykonaniu – dodaje dr hab. Konstantynowicz.
Dr hab. Wiesława Niklińska od października kierować będzie Zakładem Histologii i Embriologii UMB i zastąpi na tym stanowisku prof. Zygmunta Mackiewicza.
Dr Niklińska pochodzi z Rypina koło Torunia. Do Białegostoku przyjechała studiować analitykę medyczną na Wydziale Farmacji AMB. Po skończeniu studiów w 1991 roku zaczęła pracę w Zakładzie Fizjologii. Jak wspomina była tam fantastyczna atmosfera i świetny szef (prof. Jan Górski). Przez cztery lata zajmowała się badaniem fosfolipidów w mięśniach szkieletowych szczura. Po doktoracie w 1995 roku wyjechała na roczne stypendium do Stanów Zjednoczonych - do Narodowego Instytutu Raka w Bethesdzie. Tam zajęła się biologią molekularną, poznała wspaniałych ludzi, którzy dzielili się z nią wiedzą, i od których mogła bardzo dużo się nauczyć.
- Razem z mężem byliśmy jednymi z pierwszych, którzy w Białymstoku zajmowali się biologią molekularną - wspomina.
Po powrocie ze Stanów trafiła do Zakładu Biologii Molekularnej kierowanej przez prof. Lecha Chyczewskiego. Badania naukowe jak również habilitacja dotyczyły raka płuca. Następnie trafiła do Zakładu Histologii kierowanej przez doc. Sawickiego. Potem zmienił się szef zakładu, został nim prof. Zygmunt Mackiewicz. Profesor przyjeżdżał do Białegostoku z Wilna na kilka dni w tygodniu.
- Od dwóch lat oficjalnie zastępowałam prof. Mackiewicza, więc już miałam przedsmak tego, jak wygląda kierowanie zakładem – mówi dr hab. Niklińska.
Jako samodzielna szefowa chciałaby jednak poprawić dydaktykę.
- Chciałabym, żeby u nas nie obowiązywał taki stereotyp: ze student ma zakuć, zdać i zapomnieć. Marzy mi się, żeby po skończeniu histologii studenci pamiętali te podstawowe rzeczy przez wiele lat. Byłam w czerwcu na takim ogólnopolskim spotkaniu histologów. Każdy mówił, jak u niego wygląda nauczanie. I wiem, w czym jesteśmy dobrzy, a w czym odstajemy – opowiada.
Zmieni się system zaliczenia przedmiotu przez studentów. Teraz jest egzamin pismeny otwarty. W innych takich jednostkach żacy rozwiązują testy. I one lepiej sprawdzają wiedzę. - Dajemy sobie rok na wprowadzenie zmian. W przyszłym roku będzie już egzamin pośredni: testowo-opisowy. A w następnym roku będzie gotowy egzamin testowy – zapowiada nowa pani kierownik.
Będą też sprawdziany przed każdymi ćwiczeniami. Taki jest postulat samych studentów.
Jeśli chodzi o pracę naukową docent Niklińska chciałaby, żeby był jeden wspólny naukowy temat, nad którym mógłby pracować cały zespół zakładu. I już nawet ma pomysł: komórki macierzyste pozyskiwane z łożyska.
- Jakiś czas temu mieliśmy doktorantkę, która się tym tematem zajmowała i miała już nawet ciekawe wyniki badań. Niestety wyjechała na stypendium za granice i nie wraca do Polski. Myślę, że warto byłoby wrócić do tych badań. Bo temat jest ciekawy, a komórki macierzyste są coraz chętniej wykorzystywane przez ortopedów czy kardiochirurgów.
Prof. dr hab. Jacek Szamatowiczod lipca jest nowym kierownikiem Kliniki Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej UMB i zastąpi na tym stanowisku prof. Piotra Knappa. Prof. Szamatowicz całe swoje życie zawodowe jest związany z jedną kliniką i jednym szpitalem. Po ukończeniu studiów na Akademii Medycznej w Białymstoku, w 1991 roku rozpoczął pracę w Klinice Ginekologii (która przez ostatnie lata wielokrotnie zmieniała swoją nazwę) i pracuje tam do dziś. Oboje jego rodzice są ginekologami i dr Szamatowicz nie ma wątpliwości, że historie rodzinne miały wpływ na wybór specjalizacji.
- Choć przyznam, że na początku nie było to takie oczywiste – wspomina. - Pamiętam jednak wakacje po pierwszym roku studiów. Szedłem sobie ulicą. Zobaczył mnie ojciec, „zgarnął” do samochodu i zawiózł do szpitala, żebym zobaczył jakąś ciekawą operacje ginekologiczną. I to mnie też wciągnęło.
Uchodzi za jednego z najlepszych w regionie specjalistów od operacji laparoskopowych. Uważa, że klinika, której kierownictwo właśnie objął, operuje nowoczesnymi metodami. A dziedziną, którą chciałby wraz ze swoim zespołem rozwijać, to oncofertility.
- Chodzi o rozwój technik zachowania płodności u kobiet, które leczone są z powodu chorób nowotworowych - tłumaczy. - Jak wiadomo nowotwory są rozpoznawane u coraz młodszych pań, zwiększa się też skuteczność leczenia. I chodzi o to, że jeżeli chorobę nowotworową rozpozna się u kobiet, które nie zakończyły swoich planów rozrodczych, to żeby umożliwić im po zakończeniu leczenia, by mogły mieć potomstwo. Takich metod stosowanych na świecie jest sporo i my również wspólnie z lekarzami z Kliniki Rozrodczości moglibyśmy to robić. W Polsce wiążą się jednak z tym dwa problemy: jeden to finansowanie. Nie są to bowiem metody tanie, a nie są finansowanie przez państwo. Druga sprawa to przekonanie onkologów, że takie zabiegi mają sens. Bardzo trudno jest o zmianę mentalności. I nie chodzi tu tylko o raka jajnika, ale również o białaczkę czy raka piersi. Chodzi o to, by propagować te metody, by lekarze informowali o takiej możliwości.
Prof. dr hab. Dariusz Marek Lebensztejnod lipca 2014 roku jest kierownikiem Kliniki Pediatrii, Gastroenterologii i Alergologii Dziecięcej. Jest absolwentem Wydziału Lekarskiego UMB z 1989 roku. Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym i III Klinice Chorób Dzieci UMB (obecnie Klinika Pediatrii, Gastroenterologii i Alergologii Dziecięcej), kierowanej przez prof. M. Kaczmarskiego. Od początku pracy zainteresowania kliniczne i naukowe związane były z gastroenterologią i hepatologią dziecięcą. Tytuł profesora uzyskał w 2011 roku.
Prof. Lebensztejn jest specjalistą w dziedzinie pediatrii i gastroenterologii. Jest członkiem z wyboru European Society of Pediatric Gastroenterology, Hepatology and Nutrition i European Association for the Study of the Liver. Dwukrotnie był wybierany do Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Hepatologicznego, a od 2010 roku jest członkiem Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci; od 2008 roku pełni funkcję prodziekana Wydziału Lekarskiego. Pełni również funkcję konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie gastroenterologii dziecięcej.
Dorobek naukowy prof. Lebensztejna w przeważającej większości dotyczy problematyki gastroenterologicznej. Dorobek naukowy obejmuje łącznie 128 opublikowanych prac, do tego doliczyć trzeba status promotora sześciu doktoratów.
Kierując kliniką o profilu gastroenterologicznym i alergologicznym prof. Lebensztejn planuje dalszy rozwój obu dziedzin zarówno w aspekcie klinicznym jak i naukowym. Planuje w większym zakresie niż dotychczas zająć się leczeniem żywieniowym i problematyką zaburzeń karmienia u najmłodszych dzieci. W dydaktyce chce większy nacisk położyć na praktyczne aspekty nauczania pediatrii. Rozpoczął już starania, aby klinika otrzymała akredytację do szkolenia podyplomowego w dziedzinie gastroenterologii dziecięcej. Wyzwaniem na przyszłości będzie poprawa infrastruktury jednostki w celu zapewnienia większego komfortu diagnozowanych i leczonych dzieci.
Not. km