.png)
Uroczysta gala jubileuszowa Chóru Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku odbyła się 28 maja w Sali Koncertowej Filharmonii Podlaskiej. Była to muzyczna uczta pełna wzruszeń i historycznych anegdot.
Jak to było z „Kołysanką”? W 1968 roku z funkcji dyrygenta Chóru został nagle zwolniony Józef Siebert. W kraju był to czas tzw. wydarzeń marcowych. Wybuchł kryzys społeczno-polityczny, w efekcie którego doszło do nagonki na osoby pochodzenia żydowskiego. Zwalniano je z pracy, ale też zmuszano do emigracji (m.in. do Izraela musiał wyjechać były rektor naszej Uczelni prof. Jakub Chlebowski). O los swojego dyrygenta upomnieli się chórzyści. Wykorzystując prywatne kontakty, spotkali się z pierwszym sekretarzem PZPR w województwie. Nic nie załatwili, a uczestnicy tej wyprawy chyba tylko cudem nie zostali usunięci ze studiów. Studentom udało się jedynie zorganizować pożegnalną próbę z Józefem Siebertem. To podczas niej zaśpiewali „Kołysankę”. Atmosfera spotkania była tak wzruszająca, że nie udało się im wtedy dokończyć pieśni. |
Chórzyści przyjęli zasadę, że swoje urodziny obchodzą co pięć lat. W wyznaczony weekend, na dwudniowe święto, przyjeżdżają do Białegostoku z całymi rodzinami. Kulminacją obchodów jest zawsze jubileuszowy koncert, podczas którego prezentują się obecni chórzyści. Jednak w finale występu na estradę wchodzą także dawni członkowie Chóru, by wspólnie odśpiewać m.in. „Kołysankę” J. Maklakiewicza (nieformalny hymn Chóru) oraz Gaude Mater Polonia.
Obchody jubileuszu składały się z kilku części: piątkowa kolacja powitalna, sobotnie próby dla „starszych” chórzystów w Auli Kolumnowej i msza święta w intencji zmarłych kolegów i koleżanek w starym kościele farnym. Oczywiście po jubileuszowym koncercie odbył się wielki bal.
- Dla nas Chór w naszych latach był wszystkim, był kółkiem wzajemnych zainteresowań muzycznych, był naszą rodziną – wspominał ze sceny filharmonii Janusz Sobolewski, prezes Chóru w latach 70. Wtórowali mu inni prezesi. Antoni Sydor (prezes z lat 60.) wspominał wspólne podróże, próby, ale też małżeństwa, które tworzyły się między chórzystami.
Prof. Adam Krętowski, Rektor UMB: - To co robiliście dla nas, dla naszych kolegów, dla Uniwersytetu przez te wszystkie lata - chcę wam bardzo serdecznie za to podziękować. Można powiedzieć, że Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, a kiedyś Akademia, to Chór, Chór to Uniwersytet. Bez was bylibyśmy o wiele ubożsi. To wy stanowicie o naszej marce, jesteście naszą dumą. Dziękuję wszystkim dyrygentom, wszystkim prezesom Chóru, dziękuję wszystkim chórzystom, także tym, którzy kiedyś byli studentami, a dziś są już naszymi pracownikami. Dziękuje wam za te piękne chwile, które przeżyliście, bo dzięki nim przeżyła je też Uczelnia.
Po ponad dwuletniej przerwie Chór UMB wraca do normalnego koncertowania. Choć pandemia mocno ograniczyła prace zespołu, to jednak dała szansę na nagranie pierwszej od 10 lat płyty Chóru. Kto chciałby dołączyć do zespołu, w październiku powinien wypatrywać ogłoszeń o przesłuchaniach.
bdc
