Dr Karol Charkiewicz z UMB odebrał „Kryształek Zwierciadła” - nagrodę dla młodych osób, które swoimi dokonaniami zmieniają rzeczywistość. To nagroda od czytelników miesięcznika „Zwierciadło”.
„Kryształowe Zwierciadła” - to nagrody czasopisma przyznawane osobom, które na przekór modom i trendom wybierają własną drogę działania, a nadto są otwarte na różne interpretacje wydarzeń we współczesnym świecie i realnie wpływają na jego poprawę. W tym roku otrzymali je Katarzyna Nosowska, Małgorzata Szumowska, Martyna Wojciechowska, Dawid Ogrodnik oraz „Tygodnik Powszechny”. Nagrodę specjalną odebrał Józef Wilkoń.
„Kryształki” - to wyróżnienia dla młodych, którzy odważnie chcą zmieniać świat na lepsze. Najlepszych wybierają czytelnicy, spośród kandydatów przedstawionych przez kapitułę konkursu. Karol był jedynym naukowcem w tym gronie. Doceniono go za jego osiągnięcia, m.in. nieinwazyjny test wykrywający zespół Downa u ciężarnych kobiet, ale też opanowanie procedury zachowania płodności u kobiet, które muszą przejść chemioterapię (nauczył się tego na stażu w Danii).
Karol Charkiewicz dla „Medyka” o nagrodzie: - Sam fakt pokazania mojej historii i tego, co udało mi się osiągnąć, na łamach „Zwierciadła” było ogromną nobilitacją, wszak w Polsce jest tylu wspaniałych naukowców. Opowiadanie w popularno-naukowy sposób stricte naukowych rzeczy jest dla naukowca jednym z większych wyzwań. Na szczęście moją historię opisała dziennikarka Iza Szymańska. Jednak nie napisała ona o naukowcu, ale o człowieku i jego wizji świata. Bardzo mi zależało, żeby z tego, co powiedziałem podczas wywiadu, czytelnicy „Zwierciadła” wychwycili humor, trochę nauki, ale przede wszystkim aspekt społeczny mojej pracy. Dlatego kiedy redakcja nominowała mnie do tej nagrody, pomyślałem sobie, że cel został osiągnięty. Znalezienie się w gronie nominowanych to wielkie osiągnięcie. Każda z tych osób miała na koncie największe międzynarodowe nagrody za swój dorobek. Już podczas gali emocje były ogromne, bo organizatorzy nie zdradzili do samego końca, kto wygra. A potem już sam moment wyjścia na scenę był ogromnie przejmujący. Powiedzenie czegoś mądrego do publiczności, na której zasiadały takie osoby, jak Agnieszka Holland, Henryka Krzywonos czy ks. Adam Boniecki oraz 500 innych osób ze świata kultury i sztuki, jest ogromnym przeżyciem. Nie byłbym sobą, gdybym nie wykorzystał momentu i nie powiedział czegoś odnośnie walki o wolny wybór kobiet. Ta nagroda, „Kryształek Zwierciadła”, poza aspektem osiągnięć naukowych, jest dla mnie symbolem wiary w idee wolnego wyboru kobiet i związanego z tym dostępu do opieki medycznej. Myślę, że właśnie za to czytelniczki „Zwierciadła” oddały na mnie głos, co znaczy dla mnie jeszcze więcej. Żyjemy w bardzo trudnych czasach, szczególnie dla kobiet, gdzie podejmowane są próby ograniczania ich wolności. Musimy głośno i wyraźnie o tym mówić i okazać im wsparcie. To wspaniałe być docenionym za osiągnięcia naukowe, ale musimy pamiętać, że takie momenty są ważniejsze niż nasze własne ego, dlatego ta nagroda jest dla mnie czymś więcej niż naukowy „fame”.
Dr Charkiewicz trzeci stopień naukowy zdobył ledwie kilka miesięcy temu. Do obrony doktoratu przystąpił mając na koncie publikacje o imponującym IF przekraczającym 40, zespołowe patenty, krajowy tytuł studenta -wynalazcy, złoty medal z Międzynarodowej Wystawy Wynalazków w Genewie oraz srebrny medal Chorwackiego Stowarzyszenia Innowatorów. Był stypendystą Polpharmy, a od niedawna jest stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Zajmuje się badaniami związanymi patologią ciąży.
bdc / fot. Materiały prasowe