25-letni bydgoszczanin. Student VI roku kierunku lekarskiego i świeżo upieczony doktorant w Centrum Badań Klinicznych UMB.
Dwukrotny zdobywca Stypendium Ministra Zdrowia za wybitne osiągnięcia naukowe i tegoroczny laureat Diamentowego Grantu (to dzięki niemu mógł rozpocząć studia doktorskie jeszcze przez zakończeniem studiów lekarskich - red.). Kierownik grantu Narodowego Centrum Nauki Preludium 16 oraz współwykonawca kilkunastu projektów badawczych realizowanych na UMB. Stypendysta programu „100 stypendiów na 100-lecie odzyskania niepodległości”. Kilkukrotny mistrz Polski i członek juniorskiej kadry narodowej w modelach szybowców swobodnie latających. Mimo młodego wieku ma za sobą staże w Polskiej Akademii Nauk, na Sorbonie czy Politechnice Federalnej w Zurychu.
Prywatnie brydżysta, modelarz, fotograf amator, niedoszły pilot i inżynier lotniczy. W wolnych chwilach znika z plecakiem w górach albo szkicuje.
Kim zostaniesz, jeśli znudzi ci się obecne zajęcie?
Nie znudzi. Właśnie dlatego wybrałem naukę. Tutaj zawsze jest miejsce na coś nowego i niestandardowego. Można czasem o tym zapomnieć po kolejnej godzinie przed komputerem czy w laboratorium, ale to chyba jedno z najbardziej twórczych zajęć, gdzie gonimy właśnie za tym, co nas najbardziej interesuje i tym, co nieznane.
Wybierasz bal wiedeński, błoto na Woodstocku czy koncert Zenka Martyniuka?
Oczywiście koncert noworoczny Filharmoników Wiedeńskich! Jedno z moich największych marzeń. Od kliku lat regularnie biorę udział w losowaniu biletów, niestety jak na razie bezskutecznie.
Ulubione przekleństwo?
Ciężko wybrać… W tej kwestii zdecydowanie doceniam bogactwo języka polskiego.
Mam słabość do…
Psów - zwłaszcza terrierów - oraz tortu truflowego z Cukierni Sowa. Bardzo chciałbym móc sobie pozwolić (zwłaszcza czasowo) na własnego czworonoga.
Wolny wieczór: ze znajomymi w knajpce, tylko książki/film/serial, mam tyle zaległości, że tylko praca przy komputerze?
Jaki wieczór? A tak szczerze, to każdy z tych wariantów brzmi dobrze. Choć najbliżej mi do sytuacji, którą Janusz Gajos opisał tak: „ważne jest znalezienie czwartego idioty, żeby się przerzucać kolorowymi kartkami”.
W kuchni potrafię…
Curry i crème brûlée. Z innymi rzeczami problem polega na tym, że w kuchni lubię eksperymentować. A jak to ze wszystkimi eksperymentami, nie zawsze się udają.
Ulubiony przesąd?
Jak na naukowca przystało, nie mam.
Przedmiot w szkole, z którym byłeś na bakier?
Bez wątpienia język polski, ale była to awersja odwzajemniona. Nie wiedzieć czemu polonistce zawsze przeszkadzało to, że podziwiam z okna planty wzdłuż Kanału Bydgoskiego, albo że obliczam naprężenia i momenty na poszczególnych belkach projektowanego mostu kratownicowego.
Czego nie cierpisz ponad wszystko?
Niesłowności i lenistwa.
Ostatnią złotówkę wydasz na…
Staram się nie posiadać tej ostatniej.
Ulubiona książka/film lub autor/reżyser/aktor(ka)?
Dziesięciu Murzynków. Generalnie bardzo lubię kryminały, zwłaszcza te od Agathy Christie i Marka Krajewskiego.
Wstaję rano i…?
Patrz trzecie pytanie. Po czym zastanawiam się, kiedy wreszcie będę mógł zaczynać dzień o bardziej przyzwoitej godzinie.
Jaki talent chciałbyś mieć?
Anatomia dobitnie pokazała, że przydałaby mi się lepsza pamięć. Dodatkowo chciałbym w końcu nauczyć się dobrze grać na jakimś instrumencie.
Jakie osiągnięcie naukowe/technologiczne robi na tobie największe wrażenie?
Wiele jest takich. Jednak myślę, że najciekawsze są te, za którymi stoją pionierzy, którzy nie wahali się ryzykować i wierzyli w to, co robią. Tacy jak na przykład: H. Wells (odkrycie i walka o pierwszą narkozę), L. Blériot (pierwszy przelot nad Kanałem La Manche własnoręcznie zbudowanym samolotem) czy B. Marshall (udowodnienie na sobie roli H. pylori w zapaleniu żołądka).
Opr. bdc