To jedna z najprzyjemniejszych chwil podczas całych studiów na kierunku lekarskim - odebranie dyplomów. Towarzyszy temu ogrom wzruszeń, ale też łzy i pytania: to już koniec?
18 października, godz. 9, Aula Magna - to wtedy swoje dyplomy odebrali absolwenci kierunku lekarsko-dentystycznego. W sumie studia ukończyły 74 osoby.
Dwie godziny później w tym samym miejscu stawili się absolwenci kierunku lekarskiego. 174 osoby.
Zarówno podczas pierwszej, jak i drugiej uroczystości, dziekan Wydziału Lekarskiego prof. Irina Kowalska starała się podkreślić, jak ciężką pracę wykonali do tej pory studenci i jak wiele pracy jeszcze przed nimi. Wybrali oni bowiem bardzo piękny, ale wymagający zawód, który zmusza ich do ciągłego rozwoju. Wszystko dlatego, że w ręce lekarza chorzy ludzie składają swój los.
- Zdrowy człowiek ma wiele marzeń, chory tylko jedno. Wyzdrowieć - powiedziała dziekan Kowalska.
Prorektor ds. nauki i rozwoju prof. Marcin Moniuszko przestrzegał młodych lekarzy. Mówił, żeby nie zachłysnąć się faktem, iż zostało się lekarzem, albo możliwością godnych zarobków. Poprosił absolwentów o zachowanie pokory, roztropności i zdanie sobie sprawy z odpowiedzialności, jaka będzie teraz na nich ciążyć. Radził, aby nie skupiać się tylko na pracy zawodowej, a spróbować znaleźć przeciwwagę dla niej w rodzinie. Wszystko dlatego, że coraz powszechniejszym zjawiskiem w środowisku medycznym są rozpadające się małżeństwa.
Osobne podziękowania i gratulacje ze strony władz uczelni i wydziału popłynęły w stronę rodziców absolwentów.
Prestiżową nagrodę im. prof. Jakuba Chlebowskiego (były rektor AMB) dla najlepszego studenta na kierunku lekarskim odebrał Kamil Fryszkowski. Jego średnia z całych studiów to 4,58. Fundatorami wyróżnienia jest rodzina prof. Chlebowskiego, która obecnie mieszka w Australii.
Kulminacyjnym momentem obu uroczystości było złożenie przysięgi na wierność ideałom Hipokratesa, a później rozdanie dyplomów.
Warto dodać, że studia ukończyły całkiem niezłe roczniki. Stomatolodzy swój egzamin końcowy napisali jako drudzy w Polsce, zaś lekarze zajęli 6 miejsce.
bdc
Prof. Jakub Chlebowski
Prof. Jakub Chlebowski to trzeci rektor w historii Akademii Medycznej w Białymstoku (1959-1962). Świetny lekarz i organizator. Studenci powinni być mu wdzięczni za wprowadzenie Juwenaliów. 17 lat kierował Kliniką Chorób Wewnętrznych.
Profesor na tle wydarzeń marcowych 1968 roku [nagonka na osoby pochodzenia żydowskiego - red.], musiał wyjechać z kraju z całą rodziną do Izraela. W Tel Awiwie został zatrudniony w Klinice Endokrynologicznej uniwersyteckiego szpitala Beilinson. Pracował niedługo, gdyż 25 stycznia 1969 roku zginął w wypadku samochodowym.
28 kwietnia 1990 roku Senat AMB w dniu jednomyślnie zajął negatywne stanowisko wobec decyzji krzywdzących prof. J. Chlebowskiego. Podjęto wówczas uchwałę o nadaniu imienia Profesora sali wykładowej w szpitalu klinicznym. Od 2004 roku córka Chlebowskiego - dr Irena Bennett - jest fundatorką corocznej nagrody Jego imienia.