Już po raz drugi spotkali się ze sobą absolwenci Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, których życiowe decyzje skłoniły do osiedlenia się w USA lub Kanadzie. Na miejsce zbiórki - na koniec października – wyznaczyli jedno z najbardziej polskich miast w Stanach Zjednoczonych - Chicago
W dwudniowym spotkaniu uczestniczyło około 60 osób. Z Białegostoku na zjazd polecieli m.in. rektor uczelni prof. Jacek Nikliński, jej rzecznik prof. Lech Chyczewski, szef uczelnianej fundacji prof. Sławomir Wołczyński oraz przewodniczący rady miejskiej Białegostoku Włodzimierz Kusak.
Przeczytaj jeszcze: Przemówienie powitalne wygłoszone podczas zjazdu przez Waldemara Niklińskiego
Mój sukces dedykuję UMB – Irena Sarosiek
- To było istotne, że poleciały najważniejsze osoby z władz uczelni oraz przedstawiciele władz Białegostoku. Nasi absolwenci docenili to, widząc, jak poważnie traktujemy ich działania – tłumaczy prof. Chyczewski.
Pierwszy dzień zjazdu był bardzo „białostocki”. Spotkanie odbyło się w polskim konsulacie w Chicago, a gospodarzem była pani konsul - Paulina Kapuścińska – która przywitała wszystkich gości. Po okolicznościowych wystąpieniach (najpierw głos zabrał organizator Waldemar Nilkliński, później zaś przemówił prof. Marek Konarzewski radca ds. kontaktów naukowych z Ambasady RP w Waszyngtonie i jednocześnie były wykładowca Uniwersytetu w Białymstoku) rozpoczęła się sesja plenarna.
Jako pierwszy ze swoją prezentacją wystąpił rektor UMB prof. Nikliński. Przedstawił zebranym obecną sytuację uczelni, jej ostatnie osiągnięcia i kierunki w których w najbliższych latach będzie się rozwijać. Do tego zaprezentowane zostały najważniejsze inwestycje, które teraz prowadzi uniwersytet.
Następnie głos zabrał przewodniczący rady miejskiej Włodzimierz Kusak, który opowiadał o zmieniającym się Białymstoku.
Później głos oddano przedstawicielom medycznych organizacji polonijnych – prof. Markowi Rudnickiemu i dr Józefowi Mazurkowi. Na koniec sprawozdanie z rocznej działalności stowarzyszenia absolwentów złożył jego prezes – dr Włodzimierz Łopaczyński. Doprecyzowane są już kwestie organizacyjne, wiadomo jaką formę prawną będzie miało stowarzyszenie, uruchomiona została także procedura rejestracyjna. Tym samym już niedługo można będzie napisać, że w Stanach Zjednoczonych działa Północno-Amerykańskie Stowarzyszenie Absolwentów oraz Przyjaciół Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Już w tej chwili liczy ono 120 członków. Będzie to jedna z czterech organizacji absolwenckich polskich uczelni wyższych działających za oceanem.
Zakończeniem wieczoru była uroczysta kolacja, podczas której był czas rozmowy i wspomnienia.
Drugi dzień zjazdu składał się z dwóch głównych elementów. Pierwszym - było zwiedzanie Chicago (m.in. Polskiego Muzeum z unikalnymi pamiątkami polonii) oraz znajdującego się w South Bend – nieopodal Chicago – założonego w połowie XIX wieku Uniwersytetu Notre Dame. To właśnie w tym miejscu narodził się pomysł utworzenia hymnu uczelni.
Po południu – już w sali konferencyjnej chicagowskiego hotelu Marriott – odbyła się druga sesja, tym razem czysto naukowa.
Jako pierwszy wystąpił prof. Lech Chyczewski, który zaprezentował swoją najnowszą publikację „Historia powstania Akademii Medycznej w Białymstoku. Pierwsi absolwenci”. Później prof. Sławomir Wołczyński wygłosił referat nt białostockiej szkoły ginekologicznej w nawiązaniu do dokonań prof. Stefana Soszki i pierwszej w Polsce akcji wychwytywania nowotworów narządu rodnego.
Następnie prof. Wołczyński przeszedł do informacji o tym jak się rozwija metoda zapłodnienia in vitro w Polsce i sukcesach białostockich naukowców na tym polu.
Na zakończenie głos zabrała córka Waldemara Niklińskiego – Eva, która zaprezentowała wspólny referat (jej i taty) na temat 75 rocznicy utworzenia pierwszego banku krwi na świecie w County Hospital w Chicago. Z dwóch powodów: raz – że w oparciu o ten system działa teraz większość ośrodków krwiodawczych na świecie (w tym w Białymstoku); dwa - przed kilku lat dr Nikliński był kierownikiem banku krwi County Hospital w Chicago.
- Takie spotkania są bardzo potrzebne i to władze uczelni w Białymstoku muszą stymulować swoich absolwentów, by się zrzeszali. Trzeba o nich pamiętać, integrować ich, oni tego potrzebują – zaznacza prof. Chyczewski.
Następne spotkanie wstępnie zaplanowano w Nowym Yorku, kolejne zaś w Białymstoku.
Zjazd absolwentów białostockiej uczelni okazał się na tyle ciekawym wydarzeniem, że relacje z niego umieszczone zostały w publikacjach konsulatu polskiego w Chicago oraz polskiej ambasady w Waszyngtonie. Dyplomaci zwracają uwagę na to, że właśnie takie stowarzyszenia są szansą na lepszą współpracę międzynarodową na polu naukowym, niwelują barierę odległości kiedy chodzi o nawiązanie kontaktu czy pomagają w wymianie naukowców i ułatwiają ich aklimatyzację w nowym miejscu.
Wojciech Więcko