Embolizacja tętnic gruczołu krokowego u pacjentów cierpiących na łagodny przerost prostaty - to nowa metoda pomocy mężczyznom w starszym wieku. Pierwszy tego typu zabieg został wykonany w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku (29 czerwca).
| Na zabieg kwalifikują się chorzy z łagodnym, nienowotworowym przerostem prostaty. Najczęściej problem dotyka mężczyzn po 50 roku życia. Kiedy gruczoł zaczyna się powiększać, uciska na cewkę moczową. |
Przeprowadził go zespół radiologów i urologów z USK wspólnie z dr Maurizio Grosso z Piemontu we Włoszech. Włoski specjalista ma bowiem duże doświadczenie w tego typu terapii.
- Wcześniej wspólnie z doktorem Andrzejem Lewszukiem z Zakładu Radiologii byliśmy na szkoleniu w Paryżu, gdzie uczyliśmy się, jak stosować tę metodę - mówi dr Jacek Kudelski, zastępca kierownika Kliniki Urologii w szpitalu klinicznym. - Teraz chcemy ją na stałe wprowadzić do naszej kliniki.
Na zabieg kwalifikują się chorzy z łagodnym, nienowotworowym przerostem prostaty. Najczęściej problem dotyka mężczyzn po 50 roku życia. Kiedy gruczoł zaczyna się powiększać, uciska na cewkę moczową. Wtedy pojawiają się uciążliwe dolegliwości, gdyż odpływ moczu z pęcherza jest utrudniony i spowolniony. Pacjenci skarżą się na ciągłe uczucie parcia na mocz oraz niepełnego opróżniania się pęcherza. Chorzy mają problemy z oddawaniem moczu czy często muszą kilkakrotnie w nocy wstawać do toalety. W początkowym etapie choroby lekarze stosują leczenie farmakologiczne. Niestety jest ono skuteczne tylko mniej więcej u połowy chorych, a dodatkowo u niektórych powoduje objawy uboczne. Kiedy leczenie objawowe nie pomaga, konieczna jest operacja. Do tej pory jedynym rozwiązaniem była elektroresekcja przezcewkowa prostaty bądź operacja otwarta tzw. adenomectomia. Operacje, które wiązały się z ingerencją chirurgiczną, a co za tym idzie także ryzykiem np. wystąpienia krwawienia, nietrzymania moczu czy zaburzeń erekcji. Wymagały również pełnej narkozy. Teraz proponowana przez urologów metoda jest znacznie mniej inwazyjna i nie daje powikłań.
- Jeżeli o operacjach laparoskopowych mówi się, że to operacje przez dziurkę od klucza, to ta operacja jest wykonana przez ucho igielne - mówi dr Kudelski. - Przez tętnicę udową naczyniami krwionośnymi docieramy w okolicę prostaty. Wtedy do drobnych naczyń krwionośnych wprowadzamy cząsteczki, które powodują zatkanie naczyń, czyli embolizacje. W wyniku tego dochodzi do ograniczenia ukrwienia przerosłej prostaty i w konsekwencji jej zmniejszenie. Dzięki temu znika przyczyna ucisku na drogi odprowadzające mocz z pęcherza moczowego i ustąpienie uciążliwych dolegliwości.
- Zabieg jest mało inwazyjny. Wykonuje się go tylko w znieczuleniu miejscowym, w efekcie czego chory może już dzień później wrócić do domu - tłumaczył po jego zakończeniu dr Maurizio Grosso.
Poza tym ta metoda może być stosowana u pacjentów w podeszłym wieku czy też tych, którzy mają jakieś schorzenia kardiologiczne. Jej skuteczność oceniana jest na ponad 70 proc., a efekty świadczące o poprawie stanu zdrowia, dostrzegane są bardzo szybko, już w pierwszych dniach.
- Podczas zabiegu nic się ze mną nie działo. Na początku poczułem tylko takie ukłucie, trochę jak zastrzyk, i to wszystko - opowiadał po opuszczeniu sali operacyjnej 70-letni pacjent, pan Antoni.
Co ważne USK jest jedynym publicznym szpitalem w Polsce, który będzie stosować tego typu procedurę medyczną. I będzie ona bezpłatna. W prywatnych klinikach jest to koszt ponad 10 tys. zł.
km
