Klinika Hematologii z Pododdziałem Chorób Naczyń Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku otrzymała 12 września certyfikat programu „W trosce o pacjenta”. To wyróżnienie to sygnał dla chorych na przewlekłą białaczkę szpikową, że w tym ośrodku mogą liczyć na kompleksową pomoc i wsparcie.
Joanna Góra-Tybor, sekretarz Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów: - Pacjenci z nowotworem wiedzą, że zawsze mają na kogo liczyć. Nie mam wątpliwości, że taka wyedukowana pielęgniarka jest lepsza niż „dr Google”. I bardziej kompetentna |
Zanim Klinika Hematologii otrzymała certyfikat, musiała rozpocząć specjalny program edukacyjny. Od 2014 roku dwie pielęgniarki z tej kliniki, uczestniczyły w cyklicznych spotkaniach edukacyjnych, podczas których pogłębiały wiedzę na temat przewlekłej białaczki szpikowej (PBSz) oraz zasad postępowania w przypadku tej choroby. Następnie wiedzą i doświadczeniem dzieliły się z pacjentami podczas indywidualnych i grupowych spotkań. Uczyły ich oraz rodziny, jak żyć z tym rodzajem nowotworu, informowały o terapii, ale też o tym, jak ważne jest regularne przyjmowanie leków oraz wizyty
u lekarza.
Przewlekła białaczka szpikowa to nowotwór krwi. Przez lata była uznawana za śmiertelną. W ostatnich latach, kiedy pojawiła się nowa grupa leków, stała się chorobą przewlekłą. Pacjent bowiem, który przyjmuje właściwe leki, dba o zdrowie, regularnie zgłasza się do szpitala czy poradni na badanie krwi i szpiku, jest w stanie normalnie żyć, aktywnie uczestniczyć w życiu zawodowym czy społecznym.
- Ten certyfikat to uznanie naszej pracy i profesjonalnej opieki nad pacjentami z przewlekłą białaczką szpikową - mówi dr hab. Jarosław Piszcz, zastępca kierownika Kliniki Hematologii w USK. - Ten dokument to także potwierdzenie pewnej drogi, którą jako klinika przeszliśmy. Nasze pielęgniarki mają za sobą odpowiednie szkolenie, a swoją wiedzą codziennie dzielą się z pacjentami. Dlaczego to takie ważne? Chory często ma ograniczony kontakt z personelem medycznym. Podczas wizyty lekarskiej nie zawsze się uda wyjaśnić wszystkie wątpliwości. Zresztą często te pytania, które go nurtują, nie pojawiają się w czasie wizyty, ale przychodzą do głowy w domu, przed snem czy rano po obudzeniu. Nasi podopieczni mają podane numery telefonu do pielęgniarek, mogą w każdym momencie dzwonić i pytać o to, co ich nurtuje. Poradzić się, czy trzeba zgłosić się do lekarza, czy też spać spokojnie. Dzięki temu nie czują się w tej chorobie osamotnieni.
Pacjenci przyznają, że często wiadomość o nowotworze jest dla nich dramatem i wyrokiem. Czują się pogubieni. I wtedy mogą zadzwonić do kompetentnej pielęgniarki.
- Najczęściej pytają o dietę, o różnego rodzaju używki, o suplementy diety, czy mogą przyjmować - mówi Anna Sulima-Dolina, pielęgniarka z Kliniki Hematologii, opiekująca się pacjentami z przewlekłą białaczką szpikową. - Pytają o to, o co zapomnieli zapytać w gabinecie. Często pełnimy też rolę przekaźnika pomiędzy medykiem a chorym. Pracuję w klinice, więc każdego dnia mogę porozmawiać z lekarzem, skonsultować problem i szybko przekazać informację osobie cierpiącej na białaczkę. Raz w roku organizujemy też spotkanie grupowe. Przy herbatce nasi pacjenci i ich rodziny mogą pomówić o swoim przypadku, wymienić się doświadczeniami. Uczestniczymy też w warsztatach psychologicznych po to, by potrafić rozmawiać zarówno z pacjentami jak i ich rodzinami, umieć doradzić i wesprzeć. Zawsze mówię moim podopiecznym, że są gorsze schorzenia, nieuleczalne. A w przewlekłej białaczce szpikowej są leki, trwają też ciągle prace nad nowymi preparatami. Mówię im, że przy prawidłowym postępowaniu, z tą chorobą można normalnie żyć. Daję im nadzieję.
Białostocka klinika jest 15. w kraju wyróżnioną certyfikatem. O taki dokument stara się kolejnych siedem.
- Ten program bardzo ułatwia życie pacjentom z PBSz - mówi dr hab. Joanna Góra-Tybor, kierownik kliniki chorób układu krwiotwórczego Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie, sekretarz Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów, która również ma nadzór nad programem.
- Pacjenci z nowotworem wiedzą, że zawsze mają na kogo liczyć. Nie mam wątpliwości, że taka wyedukowana pielęgniarka jest lepsza niż „dr Google”. I bardziej kompetentna.
Certyfikat przyznawany jest przez radę specjalistów złożoną z przedstawicieli środowiska lekarskiego, pielęgniarskiego i pacjentów.
Przewlekła białaczka szpikowa stanowi 25 proc. wszystkich białaczek u dorosłych. Średni wiek pacjentów to 45-55 lat, częściej chorują mężczyźni niż kobiety.
km